Jurand ponownie w czołówce Ligi Centralnej. Za to Śląsk ma poważne problemy

Facebook / Jurand Ciechanów / Drużyna Juranda Ciechanów
Facebook / Jurand Ciechanów / Drużyna Juranda Ciechanów

Jurand Ciechanów w poprzednim sezonie zaskoczył wszystkich, zajmując drugie miejsce w Lidze Centralnej. W obecnej kampanii drużyna również radzi sobie bardzo dobrze. Po potknięciu Śląska w Poznaniu została wiceliderem.

Jurand Ciechanów bez wątpienia przeżywa jeden z najlepszych okresów w swojej historii. To bardzo zasłużony klub, który występował już na najwyższym poziomie rozgrywkowym w sezonie 2011/2012. Ale dopiero ostatnie lata sprawiają, że drużyna stabilizuje swoją pozycję i coraz mocniej puka ponownie do drzwi Orlen Superligi mężczyzn.

W poprzednim sezonie Ligi Centralnej lepsza okazała się jedynie Handball Stal Mielec, a drugie miejsce dało ciechanowianom szansę walki o Superligę w barażach. Jurand jednak wycofał się z nich z uwagi na brak odpowiedniego przygotowania organizacyjnego i logistycznego do gry na najwyższym szczeblu. Nie oznacza to jednak rezygnacji z ambicji - wręcz przeciwnie. Obecny sezon 2025/2026 również zapowiada się bardzo dobrze, mimo kilku odejść z zespołu.

ZOBACZ WIDEO: Sabalenka chwali się na zdjęciach wakacjami z ukochanym

W miniony weekend Jurand pokonał na własnym parkiecie AZS AWF Białą Podlaską 32:27. Ciechanowianie uczynili ze swojej hali prawdziwą twierdzę i wciąż pozostają w niej niepokonani. Liderami zespołu w tym spotkaniu byli Bartosz Hardzina i Krystian Marchewka, którzy należą do wyróżniających się zawodników całej ligi. Biorąc pod uwagę ich wiek i rozwój, obaj wkrótce powinni trafić na superligowe parkiety.

Przed zespołem Jakuba Olszewskiego jednak kolejny trudny test. Już w najbliższy weekend Jurand uda się do Poznania. A to o tyle istotne, że w stolicy Wielkopolski w sobotę poległ Śląsk Wrocław. Wynik ten sprawił, że ciechanowianie awansowali na pozycję wicelidera Ligi Centralnej. Z Enea WKS Grunwaldem czeka ich bardzo ciężkie starcie, a ewentualne potknięcie Juranda będzie chciała wykorzystać Rajbud Development Stal Gorzów, która również zdobyła kolejne punkty, wygrywając z Nielbą Wągrowiec 34:28.

Na meczu w Poznaniu warto zatrzymać się nieco dłużej, bo Śląsk Wrocław stracił kolejne punkty. Po zeszłotygodniowej porażce w meczu z okazji 70-lecia klubu przyszło następne słabe spotkanie, w którym "Wojskowi" byli bezbarwni. Tymczasem Sandra Spa Pogoń Szczecin zwyciężyła po raz kolejny, a triumf w Zamościu to duża sztuka. Lider zwiększył przewagę nad wrocławianami już do siedmiu punktów.

W pozostałych spotkaniach także nie zabrakło emocji. Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź pokonała Uniwersytet Warszawski 27:25, SMS ZPRP Kielce niespodziewanie zwyciężył w Koszalinie 27:23, a AZS AGH Kraków zaskakująco łatwo rozbił Siódemkę Miedź Legnica 38:25.

Liga Centralna:

KSPR Gwardia Koszalin - SMS ZPRP Kielce 23:27 (10:10)
Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź - AZS UW Warszawa 27:25 (16:12)
Enea WKS Grunwald Poznań - WKS Śląsk Wrocław 29:27 (19:14)
Siódemka Miedź Legnica - AZS AGH Kraków 25:38 (10:19)
Jurand Ciechanów - AZS AWF Biała Podlaska 32:27 (17:10)
Rajbud Development Stal Gorzów - MKS Nielba Wągrowiec 34:28 (13:11)
KPR Padwa Zamość - Sandra Spa Pogoń Szczecin 28:31 (13:17)

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści