Ważne zwycięstwo szczecinianek - relacja z meczu Vistal Łączpol AZS AWFiS Gdańsk - Pogoń Handball Szczecin

Vistal Łączpol AZS AWFiS Gdańsk przegrał z Pogonią Handball Szczecin 24:26. O zwycięstwie szczecinianek zadecydowała przede wszystkim skuteczniejsza gra w pierwszej połowie, kiedy na pewien czas wyszły one na pięciobramkowe prowadzenie.

Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia zawodniczek Pogoni Handball Szczecin, które po bramce Aleksandry Kucharskiej w piątej minucie spotkania, prowadziły już 3:1. - Na początku przeważaliśmy bardzo mocno, zagraliśmy szybką piłką, a Gdańsk pogubił się w obronie - ocenił początek spotkania trener Pogoni Handball, Bartosz Jurkiewicz. Później jednak do odrabiania strat wzięły się gdańszczanki, a szczególnie Dorota Jakubowska, która w 23 minucie miała już pięć bramek na swoim koncie, a cały zespół miał w tym momencie tych bramek zaledwie sześć! Dobrze broniła również Joanna Zych.

To jednak było za mało na dobrze grające szczecinianki, które minutę przed końcem spotkania prowadziły już 11:6. Bramka z rzutu karnego Katarzyny Pasternak zmniejszyła stratę gospodyń sobotniego meczu. - Mieliśmy dużo błędów technicznych. Często podawaliśmy piłkę do przeciwnika. Brakowało też rzutu z tyłu. To nasz atut - ocenił pierwszą połowę trener Akademiczek, Ireneusz Rudkowski, który w tym meczu pozwolił zaliczyć epizod Karolinie Kopczyńskiej, dla której był to debiut w lidze. - To młoda bramkarka z Gdyni. Jest to juniorka, która dobrze spisuje się na treningach. Trudno od niej oczekiwać, że będzie decydującą zawodniczką, bo Asia Zych zagrała bardzo dobry mecz i jestem pod wrażeniem jej gry - powiedział szkoleniowiec znad morza.

Początek drugiej części meczu, to konsekwentne odrabianie strat przez zawodniczki znad morza. Udało im się to w przeciągu zaledwie dziesięciu minut, kiedy w 40 minucie dwie bramki z rzędu rzuciła Milena Malich. - W trakcie meczu nie ma czegoś takiego, że nie wierzy się w zespół. Jeśli przeciwnik może rzucić bramkę, to my również możemy. To, że doszliśmy na remis oznaczało, że możemy rzucić więcej bramek - opisał trener Rudkowski - Może nasza przewaga była zbyt duża i zawodniczki się zdekoncentrowały, przez co słabiej zagraliśmy w obronie. Z drugiej strony zespół z Gdańska zaczął bardzo kombinacyjnie grać, na dwa koła i mieliśmy problem z upilnowaniem tych kół - dodał trener Pogoni.

W drużynie ze Szczecina grały jednak skuteczne Sylwia Piontke i Adriana Gryglicka i to w głównej mierze ich postawa w ostatnich minutach - pomimo licznych kar - zadecydowała, że to zawodniczki ze Szczecina mogły cieszyć się ze zwycięstwa. Ostatni raz na tablicy wyników remis był w 49 minucie. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem klubu ze stolicy województwa Zachodniopomorskiego 26:24. - O zwycięstwie zadecydowała wola walki. Może chęć zwycięstwa była większa po naszej stronie i mieliśmy większą determinację - powiedział szkoleniowiec szczecińskiego klubu.

Vistal Łączpol AZS AWFiS Gdańsk - Pogoń Handball Szczecin 24:26 (7:11)

Składy:

Vistal Łączpol AZS AWFiS: Zych, Kopczyńska - Jakubowska 6 (2 min), Pasternak 6 (2 min), Brzezińska 4, Malich 3, P.Wójcik 2, Kassin 1, Rostankowska 1, Siekańska 1, Wawer, Drobińska.

Pogoń Handball: Adamska - Gryglicka 7 (2 min), Dutkowska 6 (2 min), Kucharska 4 (2 min), Piontke 4 (4 min), Stefanowicz 3 (2 min), Szymczak 1, Słowik 1, Cińcio, Dyszewska (2 min).

Kary: AZS AWFiS - 4 min, Pogoń Handball - 14 min.

Przebieg meczu:

I połowa: 0:1, 1:1, 1:2, 1:3, 2:3, 3:3, 3:4, 4:4, 4:5, 4:6, 5:6, 5:7, 5:8, 6:8, 6:9, 6:10, 6:11, 7:11.

II połowa: 8:11, 8:12, 9:12, 9:13, 10:13, 11:13, 11:14, 12:14, 13:14, 14:14, 14:15, 14:16, 15:16, 15:17, 16:17, 17:17, 17:18, 18:18, 18:19, 18:20, 19:20, 19:21, 19:22, 20:22, 20:23, 20:24, 21:24, 22:24, 22:25, 23:25, 23:26, 24:26.

Źródło artykułu: