Mimo walki bez niespodzianki - relacja z meczu AZS AWFiS Gdańsk - Wisła Płock

AZS AWFiS Gdańsk, mimo znakomitej pierwszej połowy uległ Wiśle Płock 25:31 w meczu Ekstraklasy piłki ręcznej. Gdańszczanie przegrali przez pasywną grę w drugiej części spotkania. Mimo to najwięcej bramek zdobył Damian Kostrzewa.

Spotkanie rozpoczęło się od bramek Roberta Foglera i Piotra Chrapkowskiego i wydawało się, że to twardo grający, ambitni gdańszczanie będą dominować w sobotnim spotkaniu. Do wyrównania, płocczanie potrzebowali siedmiu minut. W 13 minucie było 6:6, a zawodnicy Wisły coraz częściej zaczęli dochodzić do głosu.

Dobra gra Wisły w dużej mierze zależała od solidnej gry bramkarza Mortena Seiera, który nie wpuszczał wielu piłek gdańskiej drużyny. Przez to w 17 minucie było już 9:6, a 3 minuty później 9:6, po trafieniu Vegarda Samdahla 12:9 dla Wisły. W tym momencie dobry zryw mięli gdańszczanie. Po bramce Adama Marciniaka było 12:12, a pierwsza połowa mogła nawet zakończyć się dwubramkową przewagą AZS-u. Trafienie na 16:15, oddał jednak płocczanin i podopieczni Daniela Waszkiewicza zeszli na przerwę z przewagą jednej bramki.

Druga połowa zaczęła się znakomicie dla Wiślaków, którzy szybko wyszli na prowadzenie. Po 13 minutach drugiej połowy, prowadzili już 24:19, a w kolejnych minutach powiększyli prowadzenie do 27:19. Co prawda ostatnie minuty były już bardziej wyrównane, ale kontrolowali piłkę zawodnicy z Wisły Płock i zakończył się on wynikiem 25:31.

AZS AWFiS Gdańsk - Wisła Płock 25:31

AZS AWFiS: Zimakowski, Pieńczewski - Kostrzewa 8, Chrapkowski 5, Fogler 4, Marciniak 3, Sulej 2, Bednarek 1, Olęcki 1, Wysokiński 1, Jankowski.

Wisła: Seier, Wichary - Zołoteńko 6, Kuzielew 6, Samdahl 5, Peskov 5, Miszka 4, Wiśniewski 3, Twardo 1, Backstrom 1, Wuszter 0, Kwiatkowski 0.

Komentarze (0)