- Musimy to spotkanie wygrać. Nie mamy innego wyjścia - mówi jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w piotrkowskim zespole, rozgrywający Paweł Laskowski. -Bardzo ważny punkt zdobyliśmy w ostatnim meczu w Zabrzu. Remis, który stamtąd przywieźliśmy, spowodował to, że nie musimy myśleć o bilansie bezpośrednich spotkań ze Śląskiem. Co za tym idzie, nie musimy wygrywać z wrocławskim zespołem różnicą aż dziesięciu bramek. W pierwszym spotkaniu przegraliśmy bowiem 30:21. Teraz wystarczy nam wygrać jedną bramką aby cieszyć się z awansu do ósemki. Biorąc pod uwagę naszą sytuację kadrową, będzie to sukces - dodaje Laskowski.
Podobnego zdania jest trener Piotrkowianina Piotr Dropek. - Dla nas to najważniejsze spotkanie w rozgrywkach. Liczymy na żywiołowy doping naszej publiczności. Pamiętam doskonale spotkanie z pierwszej rundy, które przegraliśmy we Wrocławiu różnicą aż dziewięciu bramek. Na pewno wpływ na tą porażkę miała groźna kontuzja Igora Pietrkiejewa, który na kilkadziesiąt minut stracił czucie w nogach. Do tego momentu wynik oscylował bowiem wokół remisu. Znamy zespół Śląska, grają tam doświadczeni zawodnicy. Musimy zagrać od pierwszej do ostatniej minuty skoncentrowani i powinno być dobrze - uważa piotrkowski szkoleniowiec.
Spotkanie rozpocznie się o 17:30 i będzie transmitowane w Polsacie Sport.