Richard Kuijer: Będziemy równorzędnym rywalem dla Vistalu Łączpol

W niedzielne popołudnie Vistal Łączpol Gdynia w ramach ćwierćfinału Challenge Cup zmierzy się na wyjeździe z Bizztravel Dalfsen. Holenderski zespół jest bojowo nastawiony do tego starcia. Drużyna z Beneluksu wierzy w końcowy sukces.

Wojciech Święch
Wojciech Święch

Kilka dni temu podopieczne trenera Richarda Kuijera uległy w Hadze SV Hellas w stosunku 23:25. Jednak opiekun Bizztravel Dalfsen widzi pozytywy z tego spotkania.

- Forma jest dobra. Jeśli chodzi o mecz ligowy z SV Hellas Den Haag, trzeba wspomnieć, iż dla nikogo nie był to trening. Lepiej strzelać 15 razy w czasie spotkania niż oddać 100 rzutów w ramach ćwiczeń. Jest to ogromna różnica. Od pojedynku w Eredivisie jesteśmy skupieni. Jednak wszyscy są żądni rywalizacji w Challenge Cup. Jesteśmy do niej dużo lepiej przygotowani - stwierdził Richard Kuijer w rozmowie z holenderskimi dziennikarzami.

W niedzielę na parkiecie być może pojawi się Martine Smeets, która straciła większość bieżącego sezonu z powodu kontuzji ramienia. Zawodniczka ta ma na swoim koncie spotkania w reprezentacji Holandii U-19 i trener Bizztravel Dalfsen wiele obiecuje sobie po jej ewentualnym występie.

- Oczywiście brakuje jej rytmu meczowego, ale to dobra szczypiornista. Z nią jesteśmy teraz silniejsi na skrzydłach - powiedział szkoleniowiec, który wie czego się może spodziewać po gdyniankach i co należy zrobić.

- Vistal Łączpol jest zespołem, który próbuje grać szybko i wykorzystywać silne skrzydła. Jednak sądzę, że będziemy równorzędnym rywalem. Jeśli przed własną publicznością odniesiemy zwycięstwo różnicą 5-6 bramek, wówczas mamy szansę na końcowy sukces, W Polsce spodziewam się pełnej hali z 2 tysiącami kibiców na trybunach - ujawnił trener Bizztravel.

Nie jest tajemnicą, że gra w europejskich pucharach jest dużym wyzwaniem dla budżetu klubu z Dalfsen. W związku z tym szczypiornistki drużyny z Beneluksu zdecydowały się pojedynek z Vistalem wykorzystać marketingowo.

- Wzięłyśmy udział we wspaniałej sesji zdjęciowej, więc ludzie będą mogli spojrzeć na nas w inny sposób niż zwykle. Efektem tego jest naprawdę ładny kalendarz z pięknymi fotografiami. W czasie niedzielnego meczu będzie on po raz pierwszy do nabycia. Cały dochód z jego sprzedaży zasili konto sekcji - powiedziała miejscowym mediom rozgrywająca Nancy Gerritsen.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×