- Liczba treningów jest wciąż taka sama, trenujemy bardzo intensywnie. Każda porażka to dla nas jakaś nauczka - mówi, wspominając feralny dla NMC Powenu mecz z AZS-em, Dariusz Mogielnicki. - Mecz z Gdańskiem pokazał, że nigdy nie można się czuć zanadto pewnie - przyznaje zawodnik. I ma rację. Jednak ta prawda nie dotyczy jedynie NMC Powen-u. Równie niepewnie może czuć się Chrobry Głogów, który miewa wyraźne wahania formy: wygrywają z drużynami takimi jak Azoty Puławy czy MMTS Kwidzyn, które zajmują dosyć wysokie pozycje w tabeli, a następnie przegrywają z dziewiątym w tabeli As-Bau Śląskiem Wrocław.
Wszyscy przeciwnicy zespołu z Zabrza zawsze podkreślają, że obawiają się ze strony rywali typowo śląskiej zadziorności. Wydaje się, że i tym razem NMC Powen pokaże swój "pazur": - Jesteśmy sportowcami, zawsze walczymy do końca - zapewnia obrotowy beniaminka. Po kilku rozegranych przeciw sobie meczach, obie drużyny znają swoje charaktery, typowe zagrania, wiedzą na co stać przeciwnika, dlatego popularny "Mogiel" podkreśla: - Nie chodzi nam o to, by czymś szczególnym zaskoczyć zespół z Głogowa, tylko o to, by wygrać. To da jakiś cień szansy, bo wciąż wtedy mamy, matematyczne bo matematyczne, ale zawsze szanse... Jeśli jednak nie zaczniemy wygrywać... cóż, nikt za nas tego nie zrobi - zaznacza. - Mecz z Gdańskiem nauczył nas, że nie można nigdy czuć się zbyt pewnie, na parkiecie sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie - słusznie zauważa. - Nie możemy powtórzyć błędu z tamtego przegranego spotkania - teraz trzeba zagrać cały mecz w równym tempie, na dobrym poziomie.- mówi Mogielnicki.
Wszyscy zapewne z zaciekawieniem będą oglądać zapowiadane spotkanie, by przekonać się, czy Chrobry da sobie realne szanse na walkę o ekstraklasę, a także czy "perturbacje" w zabrzańskim zespole przyniosą wreszcie jakieś wymierne skutki. Mecz już w sobotę o godzinie 18.00.