Mecze o miejsca 1-4
Piotrcovia Piotrków Trybunalski - SPR Lublin 24.04.2010r. godz. 16.00 i ew. 25.04.2010r. godz. 17.00
Stan rywalizacji: 2-0 dla SPR-u.
Półfinałowa rywalizacja SPR-u Lublin i Piotrcovii Piotrków Trybunalski miała być wyrównana. Podopieczne Janusza Szymczyka w sezonie zasadniczym dwukrotnie bowiem porządnie napędziły stracha mistrzyniom Polski. Poniedziałkowe i wtorkowe mecze pokazały jednak, że wnioski z tych pojedynków wyciągnął tylko jeden zespół i wiele wskazuje na to, że finalistki poznamy już w sobotę.
W Lublinie piotrkowianki w obu spotkaniach zagrały katastrofalnie. W ataku bez pomysłu, popełniając masę prostych błędów. Obrona natomiast praktycznie nie istniała, a że słabsze występy zanotowała także bramkarka, Beata Skura, to praktycznie każdy rzut celny rzut rywalek lądował w siatce. Żeby myśleć o przedłużeniu szans, gospodynie sobotniego i, co mało prawdopodobne, niedzielnego meczu muszą poprawić się praktycznie w każdym elemencie.
Mistrzynie Polski mogą się czuć natomiast w pełni usatysfakcjonowane, ponieważ zrealizowały sto procent tego, co sobie założyły. Wygrane przyszły im zresztą nadspodziewanie łatwo, co pozwoliło Grzegorzowi Gościńskiemu na swobodne dysponowanie meczową czternastką, która w końcu w całości zagrała na równym poziomie. To musi cieszyć bowiem w końcówce sezonu to właśnie długa i wyrównana ławka może decydować o medalu.
Podsumowując, wydaje się, że gospodynie nie mają zbyt wielkich szans na przedłużenie tej rywalizacji. Nie widać bowiem przesłanek, które byłyby oznaką tak dużej metamorfozy Piotrcovii. Podopieczne Janusza Szymczyka powinny raczej skupić się na tym, by zachować twarz w tej rywalizacji i skupić się raczej na walce o brązowy medal, który jest w ich zasięgu.
Tak było w tym sezonie:
SPR Lublin - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 25:22
Piotrcovia Piotrków Trybunalski - SPR Lublin 26:26
SPR Lublin - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 33:25 (1. mecz 1/2 finału)
SPR Lublin - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 33:21 (2. mecz 1/2 finału)
Vistal Łączpol Gdynia - Zagłębie Lubin 25.04.2010r. godz. 17.00 i ew. 26.04.2010r. godz. 17.00
Stan rywalizacji: 2-0 dla Zagłębia.
Bardzo ciężka walka o przedłużenie półfinałowej rywalizacji czeka Vistal Łączpol Gdynia. Podopieczne Jerzego Cieplińskiego w obu spotkaniach w Lubinie, szczególnie w ataku, zagrały bardzo słabo. W pierwszym z nich w 40 minut rzuciły trzynaście bramek, w drugim w trzy kwadranse tylko dwanaście. I nie może być tego usprawiedliwieniem znakomita postawa bramkarek Zagłębia, ponieważ klasowemu zespołowi za jaki chce uchodzić Łączpol, z tak silną drugą linią, skuteczność na tym poziomie nie przystoi.
Teraz jednak rywalizacja przenosi się do Gdyni, a co pokazało spotkanie z fazy zasadniczej, tam gospodynie są w stanie powalczyć o korzystny wynik, choć nie mogą sobie pozwalać na takie przestoje, jaki zdarzył im się w lutym na Pomorzu. Podopieczne Bożeny Karkut nie zamierzają im jednak tego umożliwiać, tym bardziej, że w przypadku gdyby przeciwniczki wyrównały stan rywalizacji kolejny mecz odbyłby się w środę a pierwsze spotkanie finałowe lub o brąz, już w kolejną sobotę.
Analizując szanse obu zespołów wydaje się, że rywalizacja ta powinna się zakończyć w trzech spotkaniach. Zagłębie jest w tej chwili na fali, wierząc w to, że może w tym sezonie wywalczyć złoty medal. Jedynym zmartwieniem Bożeny Karkut przed niedzielnym pojedynkiem są - złamany palec Kaji Załęcznej i uraz barku Edyty Olszewskiej. Występ tej pierwszej jest wykluczony, druga być może pojawi się w składzie. To jednak nie powinno mieć znaczenia w tym spotkaniu. Jeżeli lubinianki zagrają na swoim poziomie, będą świętować awans do finału.
Tak było w tym sezonie:
Zagłębie Lubin - Vistal Łączpol Gdynia 35:23
Vistal Łączpol Gdynia - Zagłębie Lubin 25:27
Zagłębie Lubin - Vistal Łączpol Gdynia 32:25 (1. mecz 1/2 finału)
Zagłębie Lubin - Vistal Łączpol Gdynia 27:23 (2. mecz 1/2 finału)
Mecze o miejsca 5-8
Politechnika Koszalińska - Zgoda Ruda Śląska 24.04.2010r. godz. 16.00
Dla Politechniki Koszalińskiej ten sezon jest zupełnie nieudany. Dopiero ósme miejsce po fazie zasadniczej nie zadowoliło ani zawodniczek ani kibiców. Lepiej szło Zgodzie Ruda Śląska, która po 22 meczach była na 4 miejscu. W ćwierćfinale, mimo wyższej pozycji, uległa jednak Vistal Łączpolowi Gdynia i teraz będzie się musiała zadowolić walką o 5 miejsce. Ma na to szansę bowiem już w sezonie zasadniczym podopieczne Dariusza Olszewskiego były dwukrotnie lepsze od akademiczek, wygrywając na wyjeździe 28:26, natomiast w rewanżu u siebie 28:24.
Teraz jednak nie musi być tak samo. Zawodniczki z Koszalina pod koniec sezonu oraz w ćwierćfinale z Zagłębiem, mimo wielu osłabień, zaprezentowały się naprawdę dobrze, udowadniając, że ósme miejsce nie odzwierciedla ich potencjału. Teraz postarają się to potwierdzić w dwumeczu ze Zgodą, choć dłuższa przerwa w rozgrywkach może mieć wpływ na ich dyspozycję. Mimo wszystko są faworytkami. Ważne dla podopiecznych Romana Jezierskiego będzie żeby wywalczyć jak największą przewagę przed wyprawą na Śląsk. Nie będzie to łatwe, ale patrząc na przeciwniczki wydaje się, że te mają już dość obecnego sezonu co im dobrze nie wróży przed tą rywalizacją.
Tak było w sezonie zasadniczym:
Politechnika Koszalińska - Zgoda Ruda Śląska 26:28
Zgoda Ruda Śląska - Politechnika Koszalińska 28:24
Start Elbląg - Ruch Chorzów 25.04.2010r. godz. 16.00
Ruch Chorzów z ośmiu ostatnio rozegranych meczów, przegrał aż siedem, w tym ostatnio dwa ćwierćfinałowe spotkania z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Dodatkowo atmosferę popsuło jeszcze odejście trenera Marcina Księżyka, który nie dogadał się z władzami klubu odnośnie swojego nowego kontraktu, co spowodowało natychmiastowe wypowiedzenie dotąd wiążącej go umowy. Do końca sezonu zespół poprowadzi więc drugi trener, Piotr Depta.
Start po fatalnym okresie zaczął grać lepiej, choć w ćwierćfinale, jak można się było tego spodziewać, nie miał wiele do powiedzenia w starciu z mistrzyniami Polski. Zresztą zespół ten również nie uniknął zawirowań wokół klubu, ale wydaje się, że jest to już tylko historia. Do pełni sił powróciła też już po kontuzji Anna Lisowska, która jest prawdziwą liderką tak na, jak i poza boiskiem, co zresztą udowadniała już wielokrotnie.
W sezonie zasadniczym obie drużyny wygrały po jednym spotkaniu, ale co ciekawe zwycięstwa odniosły na wyjazdach. Podopieczne Andrzeja Drużkowskiego postarają się tę passę przełamać. I mają na to ogromne szanse, co udowodniły w przerwie pomiędzy rozgrywkami, kiedy to rozegrały dwa sparingi z Vistal Łączpolem Gdynia, wygrywając je jedną (25:24 - dod. red.) i trzema bramkami (33:30 - dod. red.). Ruch także sprawdził się w grze kontrolnej, z tym, że uległ on SPR-owi Olkusz (25:28 - dod. red.). Dlatego też inny wynik niż wygrana gospodyń będzie niespodzianką. Wydaje się zresztą, że już w pierwszym meczu są one w stanie rozstrzygnąć losy tej rywalizacji.
Tak było w sezonie zasadniczym:
Start Elbląg - Ruch Chorzów 23:27
Ruch Chorzów - Start Elbląg 27:29
Mecze o miejsca 9-12
KSS Kielce - KPR Jelenia góra 24.04.2010r. godz. 17.00
Podopieczne Marka Smolarczyka są już w zasadzie w 1 lidze i tylko cud mógłby sprawić, że zajęłyby miejsce dające im prawo gry w barażu o utrzymanie w ekstraklasie. Do tego jednak potrzebne są im same zwycięstwa oraz komplet porażek KPR-u. To są jednak tylko teoretyczne rozważania i w Kielcach powinni powoli godzić się ze spadkiem. Zupełnie inaczej jest w Jeleniej Górze, gdzie trener Zdzisław Wąs nie traci nadziei na zajęcie miejsca dającego prawo gry w najwyższej klasie rozgrywkowej bez konieczności grania barażów. Dlatego też wywalczenie dwóch punktów przez zawodniczki gości jest ich obowiązkiem. Dodatkową mobilizacją będzie lutowa, wyjazdowa porażka z kielczankami, która mocno skomplikowała im obecną sytuację. Na pewno zawodniczki gości są faworytkami, ale sukces gospodyń nie będzie sensacją.
Tak było w sezonie zasadniczym:
KPR Jelenia Góra - KSS Kielce 36:27
KSS Kielce - KPR Jelenia Góra 33:30
Tabela o miejsca 9-12
9 | AZS AWF Wrocław | 25 | 10 | 0 | 15 | 631:691 | 20 |
---|---|---|---|---|---|---|---|
10 | KPR Jelenia Góra | 24 | 7 | 1 | 16 | 628:747 | 15 |
11 | KSS Kielce | 24 | 4 | 0 | 20 | 577:773 | 8 |
12 | SPR Olkusz | 25 | 3 | 0 | 22 | 492:716 | 6 |