MMTS w finale Challenge Cup - relacja MMTS Kwidzyn - Bologna United

Podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego i Krzysztofa Kotwickiego, w meczu rewanżowym z Bologną United, bez najmniejszego problemu wygrali 28:19 (13:9).

W tym artykule dowiesz się o:

Początek spotkania rozpoczął się od niecelnych rzutów, zarówno jednych, jak i drugich. Worek z bramkami otworzył najskuteczniejszy zawodnik Bologny United – Marcello Montalto. Kolejna akcja za sprawą Michała Adamuszka przyniosła wyrównanie i było 1:1. Remisowy stan utrzymywał się przez sześć minut, kiedy tablica świetlna wskazywała wynik 4:4 (10 minuta). Od tego momentu MMTS rozpoczął swój koncert gry. Kwidzyniacy w krótkim czasie zdołali wyjść na czterobramkowe prowadzenie, całkowicie uniemożliwiając rzucenie bramki przez United - 9:5. Jednak taka zaliczka zadziałała na gospodarzy rozluźniająco. Ten fakt bardzo szybko wykorzystali podopieczni Roberto Naldi, którzy trzykrotnie pod rząd pokonali świetnie spisującego się w bramce Kwidzyna Sebastiana Suchowicza - 9:8. Do końca pierwszej odsłony skuteczną grą popisał się Michał Waszkiewicz - to właśnie dzięki niemu Włosi mogli zapomnieć o wyrównaniu losów meczu przed gwizdkiem do szatni. Kropkę nad "i" postawił Jacek Wardziński ustalając wynik na pułapie 13:9.

Druga część meczu to spokojne kontrolowanie losów spotkania przez kwidzynian. W dwanaście minut MMTS trafił do siatki United aż pięć razy, tracąc zaledwie jedno oczko - 18:10. Do 47 minuty drużyny dorzuciły po dwie bramki – ze strony gospodarzy na listę strzelców wpisał się Dzmitry Marhun, natomiast u przeciwników Francesco Volpi i Marcello Montalto - 20:12. Jednak zespół z Bolonii ponownie poderwał się do odrabiania strat, co skutkowało trzykrotnym pokonaniem golkipera z Kwidzyna, zmniejszając straty do pięciu bramek - 20:15. Taki przebieg meczu obudził drużynę z Dolnego Powiśla i już trzy minuty później było 24:15 (53 minuta). Do końca regulaminowych sześćdziesięciu minut na trybunach Kwidziński Klub Kibica rozpoczął fetę, bo wiadomo było, iż zwycięstwa już nikt im nie zabierze. Na nic się zdało zmniejszenie strad do siedmiu bramek, kiedy do siatki MMTS trafił Marcello Montalto - 26:19. Końcówka ½ finału należała do gospodarzy. Ostatnie trafienia zaliczył Dzimitry Marhun oraz Tomasz Witaszak - 28:19. W dwumeczu kwidzyniacy wygrali 52:43.

Wygrana ta poskutkowała przejściem MMTS Kwidzyn do finału Challenge Cup. Nie tylko jest to historyczny awans dla Kwidzyna, ale również dla polskiej piłki ręcznej. Zespół z Dolnego Powiśla jako pierwszy wszedł do tej części rozgrywek. Do tej pory sukcesem był awans do półfinału Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin.

MMTS Kwidzyn - Bologna United 28:19 (13:9)

MMTS: Suchowicz, Gawlik - Orzechowski 1, Mroczkowski 4, Wardziński 1, Pert 3, Marhun 6, Adamuszek 3, Witaszak 3 (1x2min), Cieślak 2, Rombel 2, Seroka (1x2min), Czertowicz (1x2min), Waszkiewicz 3 (1x2min).

Kary: 8 minut + 3 upomnienia

United: Pettinari, Bar - Montalto 6 (1x2min), Kazic 1, Pardales, Volpi 1 (1x2min), Pivetta 2, Norberti, Fonseca 2, Bisori 1, Zaniboni 3, Venturi 1, Pesaresi, Isailovic 2.

Kary: 4 minuty + 3 upomnienia

sędziowie: Ivan Pavicevic i Milos Raznatovic (Czarnogóra)

Źródło artykułu: