Jarosław Paluch: Musimy wygrać z Gdańskiem

W miniony weekend drużyna NMC Powen podjęła na własnym parkiecie rywali z Głogowa. Goście, by mieć jakiekolwiek szanse na grę w barażach, musieli pokonać ostatni w tabeli Powen. Pomimo, że przez ponad siedem minut zabrzanie nie pozwolili podopiecznym Jacka Okpisza zdobyć żadnej bramki, ostatecznie ustąpili wytrwale walczącym głogowianom 29:34 (18:14). Czy to zwycięstwo doda skrzydeł drużynie?

- Dobrze w obronie, dobrze w ataku i mamy mecz wygrany - tymi słowami krótko podsumował piątkowe dokonania swojego zespołu obrotowy Chrobrego, Jarosław Paluch.

Zawodnicy z Głogowa musieli się nieźle natrudzić, by pokonać charakternych Ślązaków z Zabrza. Warto przypomnieć, że przecież to NMC Powen dominowało na parkiecie aż do 51. minuty! Ku zdziwieniu wszystkich obecnych na hali kibiców, ostatecznie to goście mobilizując się, zapewnili sobie wygraną, a tym samym wciąż realne szanse na utrzymanie w ekstraklasie. Co jest warunkiem pozostania w elicie? Co do tego, chyba nikt nie ma wątpliwości. - Musimy wygrać z Gdańskiem u siebie ostatni mecz - potwierdza to, co oczywiste, obrotowy zespołu z Głogowa.

- Wygrana ma być minimum czterobramkowa - podkreśla jego kolega z drużyny, Łukasz Achruk. Jaka jest recepta na udany mecz według graczy z Głogowa? Po pierwsze, należy wyciągnąć wnioski z minionego spotkania i nie powtórzyć tych samych błędów. - Zaczęliśmy mecz z Zabrzem bardzo bojaźliwie i to się odbiło w dalszym przebiegu meczu - mówi rozgrywający z Głogowa. - Musimy przede wszystkim dobrze zagrać w obronie - podkreśla kolega z zespołu Achruka, Jarosław Paluch.

Jeśli chodzi o Chrobrego, nic jeszcze nie jest stracone. Jeśli zaś chodzi o ich ostatnich rywali NMC Powen, to sprawa nie wygląda zbyt różowo. - Zabrze pokazało charakter. Mimo, że spadają wciąż widać w nich wolę walki. To naprawdę dobry zespół, tylko że w tym sezonie prześladowały ich kontuzje- słusznie zauważa Łukasz Achruk.

Czy Chrobry zdoła się utrzymać? Na pewno będzie do tego niezbędne spore zaangażowanie, duży wysiłek i pozytywna energia płynąca z trybun, a tej na pewno, podobnie jak na każdym meczu, nie zabraknie. Kolejne spotkanie to potyczka z AZS AWFiS Gdańsk, do którego zawodnicy Chrobrego podchodzą nadzwyczaj ambitnie. Czy przyniesie to pożądane skutki? -Mamy nadzieję na baraże - mówi Jarosław Paluch.

Źródło artykułu: