- Chyba nikt nie spodziewał się, że to z Wisłą Płock będziemy walczyć o brązowy medal - przyznał golkiper Azotów Puławy Piotr Wyszomirski. - Jest to dla nas pewnego rodzaju utrudnienie, gdyż do walki w tym małym finale przygotowywaliśmy się właśnie pod kątem Kwidzyna.
Reprezentant Polski jest jednak dobrej myśli: - Stoimy przed ogromną szansą zdobycia historycznego medalu i na pewno nie położymy się na parkiecie przed bardziej utytułowanymi rywalami! Będziemy walczyć o każdą piłkę od pierwszej do ostatniej minuty.
- Zespół z Płocka przechodzi po porażce z Kwidzynem niezwykle ciężkie chwile, gdyż będzie to dla nich nowa sytuacja. Pierwszy raz od wielu lat Wisły zabraknie w finale Mistrzostw Polski - ocenił sytuację w obozie rywala popularny "Wyszu".