Łukasz Płonka to obok Arkadiusza Kowalskiego, Dominika Droździka i Łukasza Stodko ta "nowa" część NMC Powenu, otoczona doświadczonymi i rozpoznawalnymi na zabrzańskim parkiecie zawodnikami. Ostatni sezon skrzydłowy spędził grając w drugoligowym Grunwaldzie (który, notabene, wywalczył awans do wyższej ligi).
Przed "nowymi" stoi ważne zadanie - pokazanie się z jak najlepszej strony, by móc jak najczęściej pojawiać się na parkiecie, by zdobyć kredyt zaufania u trenera, który, jak sam podkreśla jest zbyt krótko w NMC, by móc stwierdzić, kto tak naprawdę w przyszłym sezonie będzie decydował o sile NMC. - Zawodnicy muszą udowodnić, że są dobrzy, muszą pokazać się z jak najlepszej strony - mówi Krzysztof Przybylski.
Przed nowym sezonem każdy ma kart blanche. O tym, kto i z jaką częstotliwością będzie pojawiał się w meczach, zadecydują przygotowania. O tym, co te przygotowania wniosły, poinformują nas wyniki pierwszych spotkań w przyszłym sezonie.