- Skoro przegraliśmy to mecz w naszym wykonaniu muszę ocenić jako słaby - powiedział po końcowej syrenie Sebastian Różański, rozgrywający Chrobrego Głogów.
Pierwsza odsłona meczu, podobnie jak drugie 30 minut były bardzo wyrównane, a szalę zwycięstwa goście z Puław przechylili na swoją stronę w końcowych fragmentach meczu. - Na zwycięstwie Azotów zaważyła nasza nieskuteczność w ataku. Maciek Stęczniewski miał dziś bardzo dobry dzień i obronił bardzo dużo naszych rzutów. Moim zdaniem to był główny powód naszej przegranej - przyznał Różański.
Według zawodnika kluczowych momentów w meczu nie brakowało, jednak to podopieczni Bogdana Kowalczyka zachowali zimną krew i po meczu mogli cieszyć się z 2 punktów. - Dużo było takich momentów w drugiej połowie i trudno mi wybrać jeden. W samej końcówce mieliśmy dobre sytuacje żeby wyrównać i wyjść na prowadzenie, ale niestety jak już wcześniej zaznaczyłem zawiodła skuteczność.
- Niestety nie zawsze się wygrywa, ale taki jest sport. Musimy przełknąć gorycz porażki i grać dalej - zakończył zawodnik głogowskiego zespołu.