Zagraliśmy doskonale w obronie - wypowiedzi trenerów po meczu Orlen Wisła Płock - Reflex Miedź Legnica

W Płocku szczypiorniści miejscowej Orlen Wisły wysoko pokonali Reflex Miedź Legnica. Nafciarze w drugiej połowie zaprezentowali się bardzo dobrze i całkowicie zdominowali rywali.

Edward Strząbała (Reflex Miedź Legnica): Rozegraliśmy ostatnio trzy bardzo dobre mecze: wygraliśmy w Piotrkowie, jedną bramką pokonaliśmy na wyjeździe AZS Gorzów oraz z Wągrowcem. Zdobyliśmy sześć punktów, więc można było mówić o zwyżce formy. Pierwszą połowę w Płocku zagraliśmy bardzo dobrze, ale mam żal do sędziowania. Panie z gwizdkiem kilka razy niesłusznie zabierały nam piłkę lub karały dwoma minutami. Po przerwie na boisku zdecydowanie dominowali gospodarze, którzy dysponowali dłuższą ławką rezerwowych, lepszymi zawodnikami. Dzięki mocnej, wysokiej obronie wiele piłek odbili bramkarze. Z takim przeciwnikiem jak Wisła każdą akcję powinno się grać jak najdłużej. My tymczasem zbyt szybko oddawaliśmy rzuty. Płocczanie wykorzystali to z całą stanowczością, zdobywając około 60 procent swoich bramek dzięki wykorzystaniu naszych błędów.

Lars Walther (Orlen Wisła Płock): W pierwszej połowie wiele do życzenia pozostawiała nasza gra w ataku. W przerwie wytłumaczyłem zawodnikom, że nie ma powodu do nerwowości i szukania pewnych rozwiązań na siłę. Faktycznie w drugiej połowie zagraliśmy dużo swobodniej i skuteczniej, a przy tym doskonale w obronie. Cieszę się z występu Pawła Paczkowskiego, który udowodnił, że przyszłość należy do niego. Podkreślałem już wcześniej, że on musi znaleźć odpowiedni czas, aby wejść do gry. Taki właśnie czas dzisiaj nastąpił. Paweł wszedł na ostatnie 20 minut meczu. Nie musiał za wiele myśleć, bo losy meczu były już w tym momencie rozstrzygnięte. Miał po prostu udowodnić, że potrafi grać w piłkę ręczną. I to mu się właśnie udało.

Komentarze (0)