Bundesliga: Oscar Carlen w HSV Hamburg, Krzysztof Lijewski w RNL!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

22-letni Oscar Carlen, jeden z najbardziej utalentowanych szczypiornistów młodego pokolenia, a obecnie zawodnik Flensburga Handewitt podpisał kontrakt z wicemistrzami Niemiec - HSV Hamburg. Szwed związał się z liderem Bundesligi trzyletnim kontraktem. W ekipie z północy Niemiec występować będzie od sezonu 2011/12.

- To miło, że jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw świata udało nam się pozyskać Oscara. Naszym pragnieniem było zakontraktowanie tego zawodnika. Z nim chcemy wiązać przyszłość HSV. Jesteśmy przekonani, że idealnie pasuje do zespołu i pomoże nam osiągnąć zamierzane cele - powiedział prezes HSV Hamburg, Andreas Rudolph.

Oscar Carlen to bez wątpienia przyszłość światowej piłki ręcznej. 22-letni Szwed jest synem legendarnego Pera Carlena. Włodarze klubu z północy Niemiec za wszelką cenę chcieli znaleźć wartościowego zmiennika dla Krzysztofa Lijewskiego, który po sezonie zasili szeregi Rhein-Neckar Löwen!

- Ciesze się, że jestem w najlepszym zespole w lidze. Dla mnie ta zmiana, to kolejny krok i wyzwanie sportowe. Z niecierpliwością czekam na przyszły rok, kiedy dołączę do zespołu - oznajmił świeżo upieczony nabytek HSV Hamburg.

To dopiero preludium do zmian, jakie zajdą w zespole braci Lijewskich. Jak wiadomo, po sezonie z funkcją trenera bez względu na wyniki pożegna się Martin Schwalb, który od lata 2011 roku będzie dyrektorem zarządzającym HSV Hamburg. Ze swoim stanowiskiem pożegna się także kierownik zespołu - Christian Fitzek, któremu umowa wygasa 30 czerwca przyszłego roku.

Obecnie prowadzone są rozmowy z Perem Carlenem, ojcem Osara, który miałby przejąć od nowego sezonu stery po obecnym trenerze HSV. Wicemistrzowie Niemiec mają także chrapkę na pozyskanie bramkarza Flensburga Handewitt - Dana Beutlera. - Jesteśmy na etapie rozmów, które mogą przynieść pozytywną odpowiedź. Tak samo jest z braciami Gille. Ich szansę na pozostanie u nas są 50:50 - zakomunikował Andreas Rudolph.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)