Eugeniusz Lijewski: Byliśmy blisko celu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwszoligowa Ostrovia pechowo przegrała siódmy mecz w sezonie. Tym razem ostrowianie dwa punkty stracili na rzecz Juranda Ciechanów. - <i>Punkty uciekły, a byliśmy blisko</i> - komentował opiekun zespołu z Wielkopolski, Eugeniusz Lijewski.

- Chłopcy zagrali jeden z lepszych meczów. Byli bardzo zdeterminowani, chcieli ten mecz wygrać dla Macieja (Nowakowskiego - dop. red.), który tak nieszczęśliwie odniósł kontuzje. Byliśmy blisko celu. Graliśmy bardzo dobry mecz. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy piłki w przewadze, jak mieliśmy trzy bramki do przodu. Przytrafiły się nam proste, niewymuszone błędy techniczne i przeciwnik nas doszedł - tłumaczył szkoleniowiec Ostrovii, Eugeniusz Lijewski.

- Mogliśmy zagrać końcówkę inaczej, ale trudno. Punkty uciekły, a byliśmy blisko. Punkty są nam potrzebne, z tego względu, że mamy trochę inne cele niż zespół z Ciechanowa, który walczy o czołówkę tabeli. My walczymy o ten środek i spokojny byt - dodał.

Zespół z Wielkopolski niczym nie przypomina ekipy z poprzedniego sezonu. Wówczas ostrowianie zakończyli rozgrywki ligowe na czwartej pozycji. Czym jest spowodowana obniżka formy? - Przede wszystkim ubytkiem zawodników, którzy tworzyli kiedyś trzon tego zespołu. Odeszło trzech bramkostrzelnych graczy i takiej luki nie da się z dnia na dzień zastąpić, a młodzieży w tej chwili w klubie nie ma. Nie ma także funduszy, żeby zakupić nowych zawodników. Gramy tym, co mamy. Myślę, że ten sezon dotrwamy i o Ostrovii będzie jeszcze w Polsce głośno.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)