KGHM Metraco Zagłębie Lubin - KSS Kielce - 12.03.2011 (sobota), godz. 19.00
W tym spotkaniu faworyt może być tylko jeden. Zagłębie jak dotąd jeszcze nie przegrało i trudno przypuszczać, żeby zespół KSS-u mógł to zmienić, grając w dodatku na wyjeździe, gdzie podopieczne Zdzisława Wąsa radzą sobie bardzo przeciętnie. Dla kielczanek dużym sukcesem jest już sama obecność w play-off`ach i to, że mogą być spokojne o ligowy byt. - Gra w play-off`ach to dla nas wielka sprawa, bo po pierwsze dziewczyny mają okazję zmierzyć się z najlepszymi, a po drugie, będą też grały bez obciążenia psychicznego - mówi szkoleniowiec kielczanek. Widać więc wyraźnie, że KSS zna swoje miejsce w szeregu i liczy po prostu na jak najlepszy występ. Z zgoła odmiennej sytuacji są Miedziowe, dla których mecz z KSS-em to tylko pierwszy przystanek na drodze po mistrzowski tytuł. Lubinianki nie mają żadnych powodów obawiać się o wynik sobotniego spotkania.
Tak było w rundzie zasadniczej:
KSS Kielce - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 24:30 (9:17)
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - KSS Kielce 35:20 (17:11)
Kielczankom nie łatwo będzie nawiązać walkę z Miedziowymi
Vistal Łączpol Gdynia - KPR Ruch Chorzów - 14.03.2011 (poniedziałek), godz. 18.00
Podobnie jak w przypadku meczu Zagłębia z KSS-em, tak i w tym wypadku nie ma wątpliwości, kto jest faworytem. Gdynianki mają jasno postawiony cel, którym jest walka o mistrzostwo, dlatego na wpadkę z Ruchem zwyczajnie ich nie stać. Nie powinien też mieć znaczenia fakt, że w swoim ostatnim występnie w Pucharze Polski, podopieczne Jerzego Cieplińskiego zaprezentowały się bardzo słabo i przegrały z KSS-em Kielce. Należy pamiętać, że po wysokiej wygranej w pierwszym meczu w Kielcach, gdynianki mogły nieco odpuścić w rewanżu, a ponadto liga rządzi się swoimi prawami. Chorzowiankom pozostaje więc walczyć do końca i starać się dotrzymać kroku rywalkom. Dużo zależeć będzie od formy liderek "Niebieskich" - Anny Pawlik, Natalii Szyszkiewicz, Moniki Wąż, czy Karoliny Radoszewskiej.
Tak było w rundzie zasadniczej:
KPR Ruch Chorzów - Vistal Łączpol Gdynia 27:33 (16:20)
Vistal Łączpol Gdynia - KPR Ruch Chorzów 28:23 (14:7)
Gdynianki nie mogą sobie pozwolić na wpadkę w spotkaniu z Ruchem
SPR AZS Pol Lublin - MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. - 13.03.2011 (niedziela), godz. 17.30, transmisja: Polsat Sport
To będzie bez wątpienia najciekawsze spotkanie pierwszej serii play-off`ów. Wracające do formy lublinianki znów liczą się w walce o mistrzostwo Polski, a ich najbliższy rywal - Piotrcovia - przeżywa kryzys. Na ile jest on głęboki? Trudno powiedzieć, ale szóste miejsce po sezonie zasadniczym to na pewno rozczarowanie. Przed meczem z mistrzyniami Polski, podopieczne Roberta Nowakowskiego mają powody do niepokoju. Oba zespoły zmierzyły się przed tygodniem w ramach 22. kolejki Superligi i wówczas o klasę lepsze były lublinianki. Teoretycznie w ciągu tygodnia niewiele mogło się zmienić, ale nie należy zapominać, że Piotrcovia to nadal mocna drużyna, mająca w swoim składzie wiele wspaniałych zawodniczek. W konfrontacji z SPR-em piotrkowianki na pewno nie są bez szans, ale nie ma co ukrywać, że ewentualna porażka mistrzyń Polski byłaby niespodzianką. Niestety w obu zespołach nie brakuje problemów kadrowych. W niedzielę nie zagra m.in. Sabina Włodek, która nabawiła się niedawno poważnego urazu mięśnia dwugłowego i czaka ją nawet kilka tygodni przerwy. Nieprzyjemna kontuzja przytrafiła się też Kristinie Repelewskiej. Będąca ostatnio w znakomitej formie rozgrywająca, złamała nos podczas treningu i jej występ również stoi pod dużym znakiem zapytania. W ekipie Piotrcovii zabraknie natomiast Inny Krzysztoszek. Nadal kontuzjowane są Joanna Waga, Sylwia Lisewska, Malwina Olek, Kamila Szczecina i Paulina Cieślak.
Tak było w rundzie zasadniczej:
SPR Lublin - MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. 37:30 (17:14)
MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. - SPR Lublin 30:29 (14:16)
Pojedynki SPR-u z Piotrcovią zawsze wzbudzają duże emocje
AZS Politechnika Koszalińska - EKS Start Elbląg - 12.03.2011 (sobota), godz. 17.30
Wyniku tej rywalizacji nie sposób przewidzieć zwłaszcza, że obie siódemki zakończyły sezon zasadniczy z takim samym dorobkiem punktowym. Akademiczki są jednak w znacznie lepszej sytuacji, bo jeśli do wyłonienia zwycięzcy konieczne będzie trzecie spotkanie, to odbędzie się ono w Koszalinie. Przewaga psychologiczna również będzie atutem podopiecznych Waldemara Szafulskiego. Na początku lutego w Elblągu koszalinianki gładko pokonały zespół Startu w ramach 18. kolejki. Gospodynie liczą w tym meczu głównie na swoje najlepsze zawodniczki - Joannę Dworaczyk, Tatianę Bilenię oraz Sołomiję Szywierską. Tymczasem forma elblążanek to duża zagadka. Zespół Grzegorza Gościńskiego gra w kratkę i trudno przewidzieć, co Start zaprezentuje w sobotę. Jedno jest pewne. Wynik tej rywalizacji pozostaje sprawą otwartą.
Tak było w rundzie zasadniczej:
EKS Start Elbląg - AZS Politechnika Koszalińska 20:32 (12:15)
AZS Politechnika Koszalińska - EKS Start Elbląg 26:22 (13:10)
W konfrontacji Startu z Politechniką każde rozstrzygniecie jest możliwe