Liga Mistrzów: Świetny występ Polaków, Czechowskie Niedźwiedzie i Lwy pierwszymi ćwierćfinalistami

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Poznaliśmy już pierwszych ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Są nimi drużyny mistrza Rosji - Chekhovskie Medvedi oraz niemiecki Rhein-Neckar Löwen w którym występuje trójka Polaków: Sławomir Szmal, Grzegorz Tkaczyk i Karol Bielecki.

Swój awans do ćwierćfinału w wielkim stylu przypieczętowali podopieczni Vladimira Maximova. Czechowskie Niedźwiedzie mimo wysokiej zaliczki z pierwszego meczu nie zamierzały osiąść na laurach. Do przerwy jednak mistrzowie Rosji wypracowali sobie jedynie dwubramkowe prowadzenie - 11:9 (30'). Po zmianie stron na parkiecie dominował już tylko jedne zespół. Timur Dibirov, Michail Chipurin i "spółka" urządzili sobie ostry trening strzelecki, deklasując ostatecznie swojego przeciwnika różnicą aż 13 bramek - 30:17 (60'). Czechowskie Niedźwiedzie do ćwierćfinału elitarnej Ligi Mistrzów awansowały drugi rok z rzędu.

O wiele więcej emocji doświadczyli kibice zasiadający w hali SAP Arena w Mannheim, gdzie Rhein-Neckar Löwen podejmowało Croatie Osiguranje Zagrzeb. Popularne Lwy broniły skromnej zaliczki wywalczonej w stolicy Chorwacji. Mimo usilnych starań podopiecznych Ivicy Obrvana, RNL skutecznie odpierało ataki bałkańskiej drużyny. Co więcej - ekipie Gudmundura Gudmundssona przez całą pierwszą połowę spotkania udawało się utrzymywać dwubramkową zaliczkę, którą dowieźli do przerwy - 11:9 (30'). Po zmianie stron do szaleńczych ataków ruszyli przyjezdni, mający świadomość niekorzystnego wyniku. Gra jednak była bardzo wyrównana, a oba zespoły toczyły rywalizację "bramka za bramkę". Emocje sięgnęły zenitu na ostatnie pięć minut przed końcową syreną - 23:23 (55'). Ostatecznie po nerwowej końcówce nikomu nie udało przechylić się szali zwycięstwa na swoją stronę i po godzinie gry na tablicy wyników w hali SAP Arena odnotowano remis - 27:27, który dał awans Rhein-Neckar Löwen.

Po raz kolejny kapitalne zawody w barwach Lwów rozegrał Grzegorz Tkaczyk - zdobywca 7 bramek, oraz Sławomir Szmal, który w błyskawicznym tempie powraca do swojej optymalnej formy po kontuzji kolana. Na parkiecie w Mannheim zameldował się również trzeci z Polaków - Karol Bielecki, jednak wychowanek Wisły Sandomierz nie wpisał się do meczowego protokołu.

Chekhovskie Medvedi - Bośnia Sarajewo 30:17 (11:9)

Pierwszy mecz: 31:22 Awans: Chekhovskie Medvedi

Rhein-Neckar Löwen - Croatia Osiguranje Zagrzeb 27:27 (11:9)

Pierwszy mecz: 31:28 Awans: Rhein-Neckar Löwen

Najwięcej bramek: dla Rhein-Neckar Löwen - Uwe Gensheimer 9, Grzegorz Tkaczyk 7, Olafur Stefansson 6; dla Croatii Osiguranje Zagrzeb - David Spiler 9, Marino Marić 5, Marko Kopljar 4.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)