Katarzyna Koniuszaniec: Grałyśmy zespołowo

Piłkarki ręczne Vistalu Łączpolu Gdynia pokonały u siebie SPR AZS Pol Lublin w drugim spotkaniu półfinałowym PGNiG Superligi Kobiet. Było to dla nich historyczne pierwsze zwycięstwo nad tą drużyną.

Dzięki tej wygranej wyrównały stan rywalizacji na 1-1, która toczy się do trzech zwycięstw. Bardzo dobrze zaprezentowała się w tym spotkaniu skrzydłowa Katarzyna Koniuszaniec. Była najskuteczniejszą w swojej drużynie rzucając siedem bramek.- Zagrałyśmy najlepszy mecz w historii tego klubu - stwierdziła zawodniczka Vistalu.

Niedzielna konfrontacja pokazała, że szczypiornistki z Gdyn, wciąż liczą się w grze o awans do finału. Na parkiecie można było zobaczyć zupełnie odmieniony zespół niż ten, który grał w sobotę. Pierwsza połowa była znakomita w ich wykonaniu i skończyła się wynikiem 19:11. - Od początku grałyśmy mocno w obronie, a w ataku konsekwentnie rozgrywałyśmy poszczególne akcje - dodała.

W drugiej części przewaga gospodyń wzrosła nawet do dziesięciu bramek. W ostatnich dwudziestu minutach zawodów lublinianki poprawiły grę, ale ostatecznie uległy drużynie z Trójmiasta pięcioma bramkami.

Co według Katarzyny Koniuszaniec zadecydowało o tym ważnym zwycięstwie jej drużyny? - Grałyśmy zespołowo, skuteczność nie zawodziła jak w sobotnim spotkaniu i te czynniki były kluczem do tego zwycięstwa - zakończyła.

Komentarze (0)