W związku z chorobą trenera Edwarda Kozińskiego, obowiązki pierwszego szkoleniowca drużyny piłki ręcznej Nielby przejął na początku sezonu 2010/2011 dotychczasowy drugi szkoleniowiec - Paweł Galus. Po wrześniowym zwycięstwie nielbistów nad Azotami Puławy, drużynę z Wągrowca przejął jednak Giennadij Kamielin. Po meczu w Gorzowie Wlkp., kiedy to walczący w grupie spadkowej nielbiści niespodziewanie odnieśli porażkę z GSPR-em, drużynę znów objął Galus.
Zgodnie z wcześniejszą obietnicą Zarządu Nielby, żółto-czarnych w kolejnym sezonie poprowadzi dalej Paweł Galus. - Z chwilą objęcia zespołu otrzymałem zapewnienie, że utrzymując zespół w Superlidze, będę pracował dalej. Jestem gotów, aby dalej trenować Nielbę. Jest to na pewno trudne zadanie, ja jednak nie boję się wyzwań. Cieszę się, że gracze akceptują mnie. Jeżeli są napięcia na linii zawodnik - trener, to prędzej czy później coś "nie wypali". Dobry kontakt szkoleniowca z drużyną, to pierwszy krok do sukcesu. Pomimo, że jest to niezgodne ze sztuką trenerską, nie robimy teraz roztrenowania. Mieliśmy bowiem dłuższy sezon ligowy ze względu na baraże. Zawodnicy udają się więc na wakacje. Na początku lipca planujemy rozpocząć przygotowania do nowego sezonu. Będziemy trenować na obiektach wągrowieckiego OSIR-u - wyjaśnia szkoleniowiec.
Ekstraklasa dla Pawła Galusa nie jest obca. Będąc na studiach w Poznaniu, grał w niej przez pięć lat. Było to w latach 1988-1993. Najpierw występował w Posnanii, a potem, po jej rozpadzie w Grunwaldzie. W sezonie 1990/1991 zdobył z WKS-em Wicemistrzostwo Polski. W 1993 roku powrócił do Wągrowca. Po odejściu trenera Olejnika z Nielby, był w latach 2001-2003 grającym trenerem. MKS występował wtedy w drugiej lidze. Później, po pierwszym roku pracy trenera Edwarda Kozińskiego został jego asystentem. Trenował też drużynę wspólnie z kolejnym szkoleniowcem MKS-u - Jackiem Okpiszem.
