Bardzo czekam na swój debiut w ekstraklasie - rozmowa z Emilią Galińską, zawodniczką KPR Jelenia Góra

W najbliższy weekend ruszają rozgrywki w PGNiG Superlidze Kobiet. Na inaugurację KPR Jelenia Góra zagra z mistrzem Polski KGHM Zagłębiem Lubin. W meczu tym najprawdopodobniej, w ekstraklasie zadebiutuje nowa zawodniczka jeleniogórskiej drużyny Emilia Galińska. O swoich odczuciach w tym ważnym momencie kariery zawodniczka opowiada w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Grzegorz Kędziora: Już za kilka dni rozpoczniesz swój pierwszy sezon na parkietach ekstraklasy. Jak się czujesz przed debiutem w elicie kobiecego szczypiorniaka?

Emilia Galińska: Z niecierpliwością czekam na ten moment, gdyż zawsze marzyłam i chciałam grać w ekstraklasie. W ten sposób będą mogła się sprawdzić jako zawodniczka i doskonalić swoje umiejętności.

Oprócz propozycji z KPR miałaś również oferty z innych klubów, w tym wyżej notowanych. Nie kusiło Cię aby przyjąć propozycję gry w jednym z nich?

- Kusiło, oj nawet bardzo, ale po zastanowieniu się i konsultacji z trenerami uznałam, że dla tak młodej zawodniczki jak ja ważniejsza jest gra w jak największym zakresie i możliwość zdobywania doświadczenia i ogrania, niż grzanie ławy w którymś z silniejszych klubów.

Ze względu na swój występ na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Holandii dość późno dołączyłaś do swoich nowych koleżanek. Czy już zaaklimatyzowałaś się w drużynie?

- Tak nie miałam z tym większego problemu. W drużynie panuje bardzo dobra atmosfera i zostałam ciepło przyjęta przez dziewczyny. Nasza trenerka Małgorzata Jędrzejczak też jest bardzo fajna.

Jak oceniasz swój występ z "młodzieżówką" na holenderskich MME?

- Swoją grę oceniam bardzo średnio, gdyż nie zagrałam tego na co oczekiwałam i no co mnie stać. Być może dlatego, że otrzymywałam mało szans występów więc, gdy już pojawiałam się na parkiecie za bardzo chciałam wypaść jak najlepiej. Najbardziej zadowolona jestem z dobrych momentów mojej gry w meczu z Danią.

Jakie są Twoje główne atuty jako piłkarki ręcznej?

- Nie mam jakiegoś jednego elementu gry, w którym bym się specjalizowała i który byłby moim znakiem rozpoznawczym. Wszystko to jest uzależnione od konkretnego meczu i przeciwnika. Czasem jest to gra z kontry, czasem rzut z drugiej linii, a czasem coś jeszcze innego.

Na inaugurację zagracie z mistrzem Polski KGHM Zagłębiem Lubin

- Będzie to trudne spotkanie, ale na pewno podejmiemy walkę z Zagłębiem niezależnie jaki będzie wynik tej konfrontacji.

Jesienią rozpocznie się także nowy etap w Twoim życiu pozasportowym

- Tak od października rozpoczynam studia na jeleniogórskiej Karkonoskiej Wyższej Szkole Zawodowej, na kierunku kultura fizyczna.

Źródło artykułu: