Wyjazdowy test beniaminka, Chrobry czeka na Juranda

Szczypiorniści z Ciechanowa nie zdążyli jeszcze w pełni ochłonąć po derbowym pojedynku z mistrzem Polski, a już w piątkowy wieczór czeka ich kolejny sprawdzian. Beniaminek jedzie bowiem w daleką podróż do Głogowa.

- Odległość nie ma dla nas znaczenia, ponieważ do Głogowa wyjeżdżamy już w czwartek - zaznacza Damian Piórkowski, rozgrywający PBS Juranda. - W tym sezonie nie ma dla nas łatwych spotkań, w każdym meczu musimy walczyć choćby o jeden punkt. Do każdego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem - dodaje Piórkowski. Po drugiej stronie barykady również nie brakuje zachowawczych wypowiedzi. - Podchodzimy to tego meczu, jak do każdego innego. Na pewno będzie to ciężkie spotkanie, ponieważ zespół z Ciechanowa, jako beniaminek jest nam mniej znany - przyznaje Rafał Stachera, bramkarz głogowskiej drużyny.

Chrobry znajduje się na fali wznoszącej. Podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego notują niezwykle udany początek sezonu. Głogowianie najpierw odnieśli domowe zwycięstwo z MMTS-em Kwidzyn, a tydzień później niespodziewanie pokonali Warmię Olsztyn na jej terenie. - Zagraliśmy dwa dobre mecze i będziemy chcieli potwierdzić, że to wynik naszej ciężkiej pracy, a nie przypadku - przekonuje Stachera. - Każdy będzie chciał podtrzymać zwycięską passę. Nikomu nie przychodzi do głowy, żeby lekceważyć Juranda - dodaje. Piórkowski z kolei docenia siłę przeciwnika, ale podkreśla również, że jego zespół nie stoi na straconej pozycji. - Dwa udane mecze Chrobrego stawiają go w roli faworyta, zwłaszcza, że gra u siebie. Żywiołowy i gorący doping ponad tysięcznej widowni też robi swoje, ale nie zamierzamy poddać się bez walki i jedziemy do Głogowa z myślą o zwycięstwie - zapewnia wychowanek Wisły Płock.

Głogowianie mają po swojej stronie zdecydowanie więcej atutów. Jednak przede wszystkim to drużyna, która swoim doświadczeniem przewyższa beniaminka o dwie głowy. - Chrobry gra w ekstraklasie niezmiennie od kilku ładnych lat i ma w składzie ciekawych, ogranych zawodników. Dodatkowym atutem jest nowy trener, który z pewnością wniósł do zespołu inny styl gry - stwierdza Piórkowski. Czym więc nowicjusz może zaskoczyć ligowego wyjadacza? - Z Chrobrym, jak i z każdym innym zespołem w lidze poza Wisłą i Vive jesteśmy wstanie wywalczyć zwycięstwo. Z meczu na mecz nabieramy ligowego doświadczenia w walce o punkty - odpowiada dyplomatycznie Piórkowski. - Analizowaliśmy grę przeciwnika i wiemy czego możemy się spodziewać - kwituje Stachera.

Chrobry jest faworytem, ale Jurand nie jest bez szans

Wynik tego spotkania będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ.

Komentarze (0)