Turniej o Puchar Gdyni: Pozytywnie dopiero w końcówce - relacja z meczu Polska - Białoruś

Reprezentacja Polski długo męczyła się z Białorusią w drugim sobotnim meczu Turnieju o Puchar Gdyni. Biało-czerwoni złapali dopiero rytm w końcówce, wygrywając ostatecznie 28:22. W niedzielę podopiecznych Bogdana Wenty czeka decydujący mecz z Rosjanami.

W tym artykule dowiesz się o:

Podobnie jak w piątek, Polacy bardzo słabo rozpoczęli spotkanie. Od pierwszych minut starali się grać atakiem pozycyjnym, jednak co chwila popełniali błędy i wykorzystywali to rywale. Po bramce najskuteczniejszego w swoim zespole Maxima Babicheva, w trzeciej minucie nasi wschodni sąsiedzi prowadzili już 3:0! Jedynym polskim zawodnikiem, który od pierwszych minut prezentował wysoką formę był Piotr Wyszomirski. Jego obrony w końcu rozkręciły też resztę zawodników i szybko nadrobili stratę.

Do remisu doprowadził w końcu Michał Jurecki, który zdobył dwie bramki z rzędu. - Popełniliśmy sporo głupic błędów na początku i dlatego Białoruś prowadziła - stwierdził zawodnik. W 17 minucie Polacy, po wyjściu z bramki również dobrze broniącego Kazimierza Kotlińskiego wyszli na prowadzenie 8:7. Bramkarza Travelandu zaskoczył Mariusz Jurkiewicz. Do końca pierwszej połowy Polacy przejęli inicjatywę i po trafieniu Patryka Kuchczyńskiego wygrali ją 13:11. Trener Wenta dał grać w tej części gry aż 13 zawodnikom i próbował różnych ustawień. - Wystąpiłem w roli bramkarza Białorusi i musiałem stawić czoła wielu znanym zawodnikom. Robiłem wszystko i cieszyłem się z tego powodu, że udało się bronić, a opuszczałem głowę gdy się to nie udało - mówił po meczu mający również polskie obywatelstwo Kotliński.

Druga część meczu rozpoczęła się podobnie, jak pierwsza. Żaden z zespołów nie potrafił wyjść na wyższe prowadzenie. Sytuacja zmieniła się dopiero po 47 minucie. Przez ostatnich 13 minut spotkania, zawodnicy z Białorusi nie zdobyli żadnej bramki! Wykazał się Adam Malcher, który po słabszym wejściu, obronił dwa karne. Polscy zawodnicy w ostatnich minutach gry zdobyli pięć bramek, a zawodnikiem który zrobił różnicę był najskuteczniejszy w szeregach biało-czerwonych Michał Jurecki. Co ciekawe w polskiej reprezentacji aż 12 zawodników zdobywało bramki. - To cieszy, że tylu zawodników rzuca bramki. Popełniliśmy mniej błędów technicznych, jednak mamy dużo do poprawienia w grze, w obronie gdzie próbujemy czegoś innego, niż 6:0. Z meczu na mecz będzie to jednak lepiej funkcjonowało - powiedział Bartłomiej Jaszka.

Polska - Białoruś 28:22 (12:12)

Składy:

Polska: Wyszomirski, Malcher - M.Jurecki 6 (2 min), Tłuczyński 3, Zaremba 3 (2 min), Wiśniewski 3 (2 min), Kuchczyński 2, K.Lijewski 2, B.Jurecki 2, Jurkiewicz 2, Tkaczyk 2, Syprzak 1, Tomczak 1 (2 min), Rosiński 1, oraz Orzechowski, Bielecki (2 min), Kwiatkowski, Jaszka,.

Białoruś: Kotliński, Charapenka - Shylovich 7, Babichev 6 (2 min), S.Rutenka 4, D.Rutenka 2, Nikulenkau 1 (2 min), Pokhousky 1 (4 min), Tsitou 1 oraz Baranau, Niazhura, Kamyshyk.

Przebieg meczu:

I połowa: 0:1, 0:2, 0:3, 1:3, 1:4, 2:4, 3:4, 3:5, 4:5, 4:6, 5:6, 5:7, 6:7, 7:7, 8:7, 9:7, 9:8, 10:8, 10:9, 11:9, 12:9, 12:10, 12:11, 13:11.

II połowa: 13:12, 14:12, 14:13, 14:14, 15:14, 15:15, 15:16, 16:16, 16:17, 17:17, 18:17, 19:17, 19:18, 19:19, 20:19, 20:20, 21:20, 21:21, 22:21, 23:21, 23:22, 24:22, 25:22, 26:22, 27:22, 28:22.

Rzuty karne: Polska - 2/2, Białoruś - 1/3

Kary: Polska - 8 min, Białoruś - 10 min.

Najlepszy zawodnik reprezentacji Polski: Michał Jurecki.

Najlepszy zawodnik reprezentacji Białorusi: Siarhei Shylovich.

Widzów: 2 500.

Komentarze (0)