Szczypiornista ze Skandynawii nie ukrywa, iż miejscowym w osiągnięciu korzystnego wyniku mogą pomóc ściany.
- Nie ma zbyt wielu arbitrów, którzy są skłonni sędziować przeciwko Serbii - stwierdził Henrik Lundström, który jest zdania, że rozjemcy meczu będą się obawiali żywiołowych fanów z Bałkanów.
- Sędziowie będą od początku pod presją trybun. Jak tylko coś się stanie na parkiecie, to wszyscy kibice będą buczeć i krzyczeć. Wówczas arbitrom będzie łatwiej podnieść dwa palce niż zostać niemymi na sugestie. Jeżeli myśleliśmy, że przeciwko Macedonii będzie ciężko, to w starciu z drużyną Orłów będzie nawet jeszcze trudniej - dodał szwedzki piłkarz ręczny.