Bartczak: Nie oglądać się na przeciwnika

Warmia Olsztyn podejmie w sobotę legnicką Miedź. Olsztynianie staną przed szansą podreperowania swojego dorobku punktowego.

Sobotni rywal olsztyńskiego zespołu w ostatnich tygodniach przeżywał spore problemy finansowe. Legniccy działacze nosili się nawet z zamiarem wycofania swojej drużyny z rozgrywek ligowych. Ostatecznie Miedź przetrwała kłopoty organizacyjne, jednak w ramach oszczędności klub z Legnicy opuścili Adam Świątek, Jarosław Paluch, Grzegorz Garbacz, Aleksander Kokoszka i Artur Banisz. - Odejście kilku ważnych postaci na pewno osłabiło legnicką drużynę, ale nie należy jej lekceważyć - podkreśla Michał Bartczak, skrzydłowy Warmii Olsztyn.

Warto również wspomnieć, że Miedź sprowadziła kilku nowych zawodników. W przerwie zimowej do zespołu z Legnicy dołączyli rozgrywający Łukasz Achruk, kołowy Jakub Bąk i bramkarz Daniel Janik. Do pełni sprawności po długotrwałej kontuzji wrócił także Bogumił Buchwald.

Olsztynianie też mieli swoje problemy kadrowe. Sytuacja ustabilizowała się dopiero, gdy do składu Warmii powrócili rozgrywający Dominik Płócienniczak i Michał Krawczyk. - Dominik na pewno nam pomoże. Oczywiście nie można liczyć, że będzie grał przez pełne 60 minut po takiej kontuzji. Michał również da dobrą zmianę Mariuszowi Gujskiemu, który od dłuższego czasu gra bez przerwy całe mecze - tłumaczy Bartczak. - Trzeba jednak pamiętać, że straciliśmy Damiana Moszczyńskiego, który był silnym punktem zespołu na lewym rozegraniu, gdy tylko był zdrowy. W obronie pojawiła się spora luka po odejściu Daniela Żółtaka. Bilans nie jest taki różowy - dodaje zawodnik Warmii.

Faworytem sobotniego pojedynku wydają się być szczypiorniści z Olsztyna. Atut własnej hali i potencjał kadrowy zdecydowanie przemawiają za Warmią. Należy mieć bowiem na uwadze znaczące przetasowania w kadrze Miedzi. Stawka meczu dla obu zespołów jest jednak równie wysoka. Zwycięzca przedłuży swoje nadzieje na grę w play-off.

- Nie powinniśmy oglądać się na przeciwnika, tylko wyjść na parkiet i pokazać swoje wszystkie umiejętności. Najważniejsze, by w tym meczu być drużyną i wykorzystywać nadarzające się sytuacje. Wtedy nasz potencjał będzie coś znaczyć, a gra we własnej hali przy wsparciu kibiców na pewno nam pomoże - kończy Bartczak.

Komentarze (19)
skejl
3.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miedź miała dość czasu by otrząsnąć się po finansowym szoku, w dodatku braki kadrowe zostały podłatane. Była chłopcem do bicia przez parę kolejek, ale czy będzie nim nadal – zobaczymy. W Warm Czytaj całość
ms77
3.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale będzie szok jeśli punkty pojadą do Legnicy! 
avatar
anibas
3.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Warmia już na samym początku była największą niestety negatywną niespodzianką tego sezonu, chyba mało kto się spodziewał, że będzie grała tak strasznie mizernie. Później zrobiła spory zryw, m.i Czytaj całość
roy
3.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Boisko panowie da najlepszą odpowiedź. Miedzi nie należy skreślać. Z Buchwaldem i Achrukiem na rozegraniu wygladają dużo lepiej. I moim prywatnym zdaniem Motyczynski jest lepszym trenerem od Tł Czytaj całość
avatar
kibic Warmii
3.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wisła, Azoty, Chrobry - pokonani. To już o czymś świadczy.