Trener Szymczyk od początku posadził na ławce rezerwowych takie zawodniczki jak Natalia Lanuszny czy Kinga Polenz i pozwolił grać ich zmienniczkom. Te jednak nie spisywały się na miarę oczekiwań. Co prawda pierwszą bramkę w meczu zdobyła Małgorzata Krzymińska, jednak Niebieskie nie potrafiły narzucić gospodyniom swojego stylu gry. Dobrze za to zaczęły prezentować się olkuszanki, które w 2 minucie objęły prowadzenie (2:1), a następnie kontrolowały przebieg spotkania i małymi kroczkami odskakiwały szczypiornistkom z Chorzowa (10 min - 4:3, 16 min - 9:5, 24 min - 14:10). Bardzo dobrze spisywała się w barwach SPR-u występująca na skrzydle Alicja Fierka, a także bramkarka Kinga Baryłka. Końcówkę jednak minimalnie wygrały przyjezdne i do przerwy podopieczne Dariusza Olszewskiego prowadziły 17:14.
Po przerwie trener Szymczyk wysłał do boju swoje podstawowe zawodniczki. Dużo ożywienia do gry Niebieskich wniosły zwłaszcza Kinga Polenz oraz mająca za sobą występy w ekipie z Olkusza Anna Samol. Głównie ich dobra postawa, a także skuteczność Karoliny Jasinowskiej sprawiły, że chorzowianki zaczęły odrabiać straty z pierwszej odsłony. W 44 minucie szczypiornistki Ruchu wyszły na prowadzenie (24:25), którego jak się później okazało nie oddały już do końca spotkania. Dobra organizacja gry w obronie, a także skuteczne akcje ofensywne sprawiły, że podopieczne trenera Szymczyka odskoczyły gospodyniom na różnicę 3 trafień, a następnie trzymały rywalki na bezpieczny dystans. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Ruchu 37:33.
SPR Olkusz - KPR Ruch Chorzów 33:37 (17:14)
SPR:
Baryłka, Gil - Fierka 9, Giera 8, Przytuła 7, Basiak 3, Pastwa 3, Leszczyńska 2, Kompała 1, Wcześniak, Sudrawska, Tarnowska, Kantor, Polak.
KPR Ruch: Karwat, Montowska, Wąż - Jasinowska 7, Lanuszny 4, Jasińska 4, Samol 4, Rodak 4, Lesik 3, Polenz 3, Pieniowska 3, Rzeszutek 2, Pawlik 1, Krzymińska 1, Kempa 1.