Prezes kieleckiego klubu Bertus Servaas po meczu był pod wrażeniem postawy zawodników w finałowym spotkaniu z Orlen Wisłą Płock. Szczypiorniści Vive Targów zdominowali poczynania na parkiecie, w efekcie czego "święta wojna" miała bardzo jednostronny przebieg. Kielczanie szybko wypracowali wysokie prowadzenie i pewnie kontrolowali wynik.
- Wygrać mecz, a zrobić to w wielkim stylu to jest wielki sukces. W pierwszej połowie wypracowaliśmy przewagę i w drugiej mogliśmy kontrolować wynik. Dzisiaj chłopaki pokazali serce do gry. Mamy bardzo dobry zespół, który w tym sezonie pokazał kawałek handballa na światowym poziomie - powiedział Bertus Servaas, prezes Vive Targów.
W ubiegłym sezonie Vive Targi doznały bolesnej porażki w finale mistrzostw Polski z Orlen Wisłą Płock. Wówczas jako główny powodów przegranej kielczan podawano brak zespołowej gry. Wydaje się, iż w Kielcach wyciągnięto wnioski z tej bolesnej lekcji. W niedzielnym spotkaniu wicemistrzowie Polski stanowili na parkiecie monolit.
- Mamy lepszy zespół, powtarzam to od pewnego czasu i nie boję się tego powiedzieć. Drużynę mamy lepszą, ale tylko wtedy, gdy gramy jako zespół. Dzisiaj graliśmy jak zespół. Indywidualnie jesteśmy lepsi, to też dzisiaj widzieliśmy. Trzeba to jeszcze udowodnić 3-5 razy w finale mistrzostw Polski - podkreślił prezes Vive Targów.
Sternik klubu ze stolicy województwa Świętokrzyskiego liczy, iż zawodnicy nie zapomną co było kluczem do sukcesu w Pucharze Polski: - Trzeba cały czas pamiętać, by grać zespołowo, indywidualnie to można uprawiać boks. Tylko wtedy można wygrywać, gdy gra się razem - zakończył Bertus Servaas.
Bertus Servaas: Mamy lepszy zespół
Szczypiorniści Vive Targów Kielce w wielkim stylu wywalczyli w niedzielę Puchar Polski. Prezes Bertus Servaas liczy na równie udany występ swojej drużyny w finale mistrzostw polski i odzyskanie mistrzowskiego tytułu.