30 maja polskie szczypiornistki zmierzą się w Kwidzynie z Rosją, natomiast 2 czerwca zagrają w Podgoricy z Czarnogórą. W minionych latach biało-czerwone nie potrafiły wywalczyć punktów w konfrontacji z tymi zespołami. Czy tym razem podopiecznym Kima Rasmussena uda się przełamać niemoc?
- Jeżeli chodzi o spotkania kwalifikacyjne to nie przystąpimy do nich w roli faworyta, jednak chociażby ubiegłoroczny mecz w Chorzowie przeciw ekipie z Bałkanów pokazał, że mamy odpowiedni potencjał, aby nawiązać wyrównaną walkę z czołówką. Teraz chodzi o to aby takich spotkań było w naszym wykonaniu jak najwięcej. Jeżeli mamy swój dzień z pewnością jesteśmy w stanie urwać punkty czy to Rosjankom czy Czarnogórkom - powiedział Kim Rasmussen.
Selekcjoner reprezentacji Polski na konsultację szkoleniową przed spotkaniami kwalifikacyjnymi powołał 22 zawodniczki. Tylko 16 spośród nich znajdzie się w składzie na mecze o punkty. Wśród powołanych zabrakło kilku doświadczonych szczypiornistek.
- Już teraz wiem, że nie będzie to łatwa decyzja. Poziom w reprezentacji stale się wyrównuje, oczywiście z korzyścią dla zespołu. Na pewno nie bez znaczenia jest tu wewnętrzna rywalizacja, która pomaga podnosić poziom gry. Myślę, że jeszcze przed potyczką z Niemkami ograniczymy te grupę do szesnastu, może osiemnastu nazwisk, jeżeli będzie tego wymagać sytuacja - dodał trener.
Rasmussen: Poziom w reprezentacji stale się wyrównuje
Na przełomie maja i czerwca reprezentacja Polski piłkarek ręcznych rozegra dwa spotkania w ramach kwalifikacji do Mistrzostw Europy 2012. Biało-czerwone przed meczami o punkty swoją formę sprawą w pojedynku z Niemkami.