Nie ma czasu na rewolucję - rozmowa z Damianem Wleklakiem, trenerem reprezentacji Polski

Daniel Waszkiewicz i Damian Wleklak niespełna tydzień temu ogłosili skład reprezentacji Polski na dwumecz z Litwą w ramach eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Świata w Hiszpanii.

Krzysztof Podliński
Krzysztof Podliński

Krzysztof Podliński: Wspólnie z Danielem Waszkiewiczem mieliście ból głowy przy wyborze kadry na dwumecz z Litwą?

Damian Wleklak: Pokrzyżowały nam plany kontuzje Mariusza Jurkiewicza i Adama Wiśniewskiego. Obaj są bardzo ważnymi zawodnikami tej kadry zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Mieliśmy problem, żeby uzupełnić ich brak. Z tego względu, że Mariusz jest podporą defensywy Atletico Madryt, a Adaś potrafi grać drugi w obronie, na skrzydle i jeszcze do tego był bardzo skuteczny w ostatnim czasie.

Trener Waszkiewicz wybrał swoich zawodników, pan zaproponował kilka nazwisk, czy wspólnie zdecydowaliście o kształcie kadry?

- Decydowaliśmy wspólnie. Najpierw nakreśliliśmy sobie szerszy skład, a potem staraliśmy się dopasować do tej koncepcji i wybrać 19-osobową kadrę na zgrupowanie w Chorzowie.

Największa niespodzianka to obecność na tej liście Marcina Lijewskiego, który po turnieju w Alicante miał zakończyć reprezentacyjną karierę.

- Oglądałem naszych reprezentantów w Pucharze Niemiec. Porozmawiałem wtedy z Marcinem i wyraził chęć, by dalej grać w kadrze. Jeśli on chce grać to dla nas jest sygnał, żeby go powołać.

Z kolei Łukasz Gierak to absolutny debiutant. Czym przekonał was gracz Nielby Wągrowiec?

- Ja pracowałem z Łukaszem w kadrze B. Chcieliśmy dać mu szansę, żeby powalczył o swoje miejsce w pierwszej reprezentacji. Uważam, że Łukasz ma duży potencjał. Co prawda Nielba została zdegradowana do pierwszej ligi, ale chcieliśmy mu dać szansę, żeby zobaczył jak to wygląda i potrenował z tymi lepszymi zawodnikami. Może będzie to dla niego sygnał, żeby dalej się rozwijać.
Damian Wleklak był asystentem Bogdana Wenty Damian Wleklak był asystentem Bogdana Wenty
Do kadry wrócił Adam Twardo. Bardziej jako defensor, czy dostanie swoją szansę w ataku?

- Bardziej jako defensor, aczkolwiek musi dostawać również szanse w ataku. Z tego względu, że Adaś jest bardzo groźny w kontrataku. Nie ukrywamy jednak, że będzie podporą defensywy. Chcemy, żeby udanie zastąpił Mariusza Jurkiewicza. Adaś ostatnio bardzo dobrze się prezentował, grał agresywnie i trzymał płocką obronę w meczach play-off.

Nie ma pan wrażenia, że brakuje w tej kadrze Michała Kubisztala?

- Podjęliśmy tę decyzję wspólnie z Danielem. Każdy ma swoją koncepcję, my mamy taką i ją podtrzymujemy.

Razem z trenerem Waszkiewiczem wprowadzicie coś nowego do gry reprezentacji?

- Jest za mało czasu, żeby robić większą rewolucję. Oczywiście mamy swoje przemyślenia co do gry w obronie i będziemy pracowali szczególnie pod tym kątem. My przygotowujemy się wyłącznie na dwumecz z Litwą. To jest nasze najważniejsze zadanie.

Czego można się spodziewać ze strony Litwinów?

- Oglądaliśmy ostatnie mecze Litwinów. Jest to zespół bardzo mocno grający w obronie, bazujący na szybkiej grze z kontrataku. Litwini mają w swoich szeregach bardzo dobrego bramkarza. Litwa dwukrotnie pokonała Szwajcarię. Widać, że ta drużyna cały czas robi postępy. Na pewno będą to dla nas bardzo ciężkie dwa spotkania. Wiemy, że Litwini bardzo mocno przygotowują się na ten dwumecz. Zagramy w dużej hali na Litwie. Musimy nastawić się na twardą walkę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×