Spotkanie było wyrównane, podobnie jak to rozegrane we środę i zakończone jednobramkowym zwycięstwem mielczan. Pierwsze nieznacznie prowadzenie podopieczni Ryszarda Skutnika objęli na 10 minut przed końcem pierwszej połowy, odskakując na trzy bramki (13:10). Druga odsłona wyraźnie lepsza w wykonaniu Tauron Stali jednak goście z Ukrainy zwarli szyki i doprowadzili w 49 minucie do wyrównania 25:25. Ostatnie minuty spotkania należały już do mieleckiego zespołu, który po ładnych bramkach Michała Chodary, a także najskuteczniejszego w tym spotkaniu Grzegorza Sobuta (łącznie zdobył 10 bramek), wyszła na bezpieczne kilku bramkowe prowadzenie. - Jesteśmy teraz w trudnym okresie, to zmęczenie ciężkimi treningami na pewno jest - mówi Rafał Gliński, wybrany niedawno na kapitana drużyny. - Jednak sytuacje stuprocentowe, jak na przykład rzuty karne czy sytuacje sam na sam, musimy zawsze wykorzystywać niezależnie od tego czy człowiek jest bardziej zmęczony czy mniej. Myślę, że te sparingi nie wypadły najgorzej i ta praca włożona teraz, zaprocentuje później we wrześniowych meczach Superligi i Pucharu EHF - komentuje pierwsze kontrolne spotkania rozgrywający Tauronu Stali.
W sparingu nie zagrał, tak samo jak we środę, kołowy Mirosław Gudz, który już w piątek ma powrócić do regularnych treningów. Z powodu lekkiego urazu nogi trener Skutnik dał odpocząć także skrzydłowemu Łukaszowi Janystowi .
W niedzielę w kolejnym meczu kontrolnym mielecki zespół zagra w swojej hali o godz. 11:00 z Mieszko Brześć z Białorusi.
Tauron Stal Mielec – ZTR Zaporoże 31:27 (19:15)
Tauron Stal Mielec: Kryński, Lipka - Wilk 2, Sobut 10, Krieger 1, Kornecki 1, Babicz 4, Szpera 3, Gawęcki 4, Gliński 3, Chodara 3, Krzysztofik i Kostrzewa.