ŚKPR rządzi na Dolnym Śląsku! - relacja z meczu WKS Śląsk Wrocław - ŚKPR Świdnica

Derby rządzą się swoimi prawami i o tej zasadzie chyba każdy pamięta. A już w szczególności po spotkaniu zamykającym 6. kolejkę grupy B I ligi, każdy kibic będzie miał owo stwierdzenie na uwadze...

Wprawdzie drużyna z Wrocławia miała zaledwie dwa oczka przewagi w tabeli nad ekipą ze Świdnicy, niemniej jednak to podopieczni Tomasza Folgi traktowani byli jako murowani faworyci tej potyczki. Drużyna z Wrocławia w ostatnim czasie nie notowała spektakularnych rezultatów (remis z KSSPR-em Końskie, porażka z Nielbą Wągrowiec), ale sympatycy WKS-u mocno wierzyli w to, że ich ulubieńcy przełamią się właśnie w derbowym pojedynku we własnej hali...

Ale już pierwsze minuty pokazały, że do przełamania tej nieciekawej passy ekipy Śląska droga daleka. Gra nie układała się po myśli gospodarzy, a nawet gdy już udawało im się wyjść na jedno lub dwubramkowe prowadzenie, przeciwnicy momentalnie odpowiadali skutecznymi akcjami i z tej nieznacznej przewagi WKS-u robił się wynik obustronnie identyczny. Zawodnicy ŚKPR-u dobrze radzili sobie właśnie w ataku, ale również ich szyki defensywne stanowiły niejednokrotnie barierę nie do przejścia dla podopiecznych trenera Folgi. Mimo wszystko, w szeregach WKS-u byli i tacy gracze, którzy radzili sobie ze świdnicką linią obrony. Grzegorz Celek (8 trafień) wraz z Arturem Szabatem (7 bramek) dopomogli swej ekipie w uzyskaniu dwubramkowego prowadzenia jeszcze przed przerwą.

I te dwa oczka przewagi Śląska utrzymywały się do niemal 52. minuty spotkania. Jednak już z każdą kolejną minutą gospodarze radzili sobie na własnym parkiecie coraz gorzej, a ich nieudane akcje były "wodą na młyn" dla świdniczan, w szeregach których brylował Kamil Rogaczewski (7 trafień). Podopieczni Krzysztofa Mistaka aż pięć razy z rzędu zmuszali wrocławskiego golkipera do wyciągania piłki z siatki i tym samym ze stanu korzystnego dla WKS-u 21:22 wyszli na wynik korzystny dla siebie 26:22. Wprawdzie gospodarze podjęli jeszcze próbę poprawy wyniku, ale zdołali przeprowadzić tylko dwie skuteczne akcje i tym samym to ŚKPR Świdnica niespodziewanie zwyciężył w derbach Dolnego Śląska. 
WKS Śląsk Wrocław - ŚKPR Świdnica 24:26 (13:11)
Bramki dla Śląska:

Celek 8, Szabat 7, Herudziński 4, Swat 2, Będzikowski 1, Grobelny 1, Zadura 1.

Bramki dla ŚKPR-u: Rogaczewski 7, Kijek 4, Mrugas 4, Rutkowski 4, Szuszkiewicz 3, Piędziak 2, Marciniak 1, Żubrowski 1.

Komentarze (12)
avatar
kibic 30
24.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo Celek 8 brameczek,prawe skrzydło i prawa ręka ...super ! 
avatar
gnom99
22.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ja też nie miałem na myśli, że SKPR zrobi jakąś niespodziankę, ale żeby tanio skóry nie sprzedać 
avatar
gnom99
22.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
dla Świdnicy priorytetem jest liga. PP to tylko takie ogranie z lepszymi druzynami, więc żałoby nie będzie jeżeli przegrają. 
avatar
Amadeusz
22.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tak to już jest, jak zespół awansuje, to musi odrobinę okrzepnąć - myślę, że w Grupie A to właśnie spotka prędzej czy później KPR Legionowo i Kar-Do Spójnię Gdynia... 
avatar
marczyński
22.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ale jaja! Super wynik, gratulacje dla Świdnicy. Jak czytałem wypowiedź trenera Mistaka przed meczem, to myślałem sobie, że jest to takie typowe gadanie by podbudować zespół. A oni kurde rzeczyw Czytaj całość