Śląsk zdobędzie twierdzę? Damian Krzywda: Musimy nastawić się na ciężką walkę

W sobotę o godzinie 18 odbędzie się mecz ASPR Zawadzkie - Śląsk Wrocław. Zespół ASPR-u nie przegrał w tym sezonie u siebie. Śląsk Wrocław, aby utrzymać kontakt z czołówką, musi to spotkanie wygrać.

Dawid Matula
Dawid Matula

W sobotę Śląsk Wrocław uda się na mecz do Zawadzkiego. Zawodnicy z Wrocławia mimo ciężkiej przeprawy w ostatniej kolejce z Akademikami z Białej Podlaski, wystąpią w roli faworyta. Zespół ze stolicy Dolnego Śląska będzie walczył o 2 punkty oraz liczył na potknięcia Gwardii i Nielby, oba zespoły również grają na wyjeździe. - Na pewno musimy wygrać, nie chcąc stracić niepotrzebnie punktów do czołówki - powiedział skrzydłowy Śląska Wrocław.

Ciekawostką spotkania jest fakt, że ASPR Zawadzkie w tym sezonie nie przegrał meczu we własnej hali. Gospodarzy w tym spotkaniu poprowadzi nowy trener Mirosław Sanecki. Drużyna ASPR-u walcząc o utrzymanie musi zdobywać punkty przede wszystkim na własnym parkiecie. Zwycięstwo zawodników z Górnego Śląska daję szansę awansować na 7. miejsce w tabeli.

Piłkarze ręczni Śląska przygotowują się na ciężką przeprawę. - Mecz nie będzie łatwy, jeśli chcemy wywieźć jakieś punkty musimy nastawić się na ciężką walkę do ostatnich sekund meczu. Rywal wielokrotnie pokazał, że jest zespołem potrafiącym grać bardzo ciężkie spotkania, a nasze mecz na pewno taki będzie - podsumowuje Damian Krzywda.

O tym czy twierdza w Zawadzkiem pozostanie niezdobyta dowiemy się już w sobotę 17 listopada, początek spotkania zaplanowano na 18.
Walki w Zawadzkiem na pewno nie zabraknie. Walki w Zawadzkiem na pewno nie zabraknie.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×