Joanna Gadzina w rozegranym w Elblągu spotkaniu eliminacji do mistrzostw świata, weszła na parkiet w drugiej połowie i zdobyła pięć bramek. - To był wymarzony debiut - mówi pochodząca z Nowego Sącza szczypiornistka. - Marzyłam o przynajmniej jednym golu. Przyznam się, że niewiele pamiętam z tego meczu, bo towarzyszyły mi ogromne emocje. Bardzo się cieszę, że pojawiłam się na parkiecie i wzięłam udział w zgrupowaniu. Dzięki temu mogłam się wiele nauczyć od starszych koleżanek. Reprezentowanie kraju jest ogromnym zaszczytem - dodaje.
Gra w reprezentacji może zaprocentować w przyszłości, a zdaniem Zdzisława Wąsa, trenera Olimpii-Beskidu Nowy Sącz, Joanna Gadzina ma ponadprzeciętne umiejętności. - Asia to olbrzymi talent i uważam, że w tej chwili jest to jedna z najlepszych zawodniczek młodego pokolenia na pozycji skrzydłowej. Za rok powinna być najlepsza w Polsce - ocenia szkoleniowiec.
Powrót 20-letniej lewoskrzydłowej do klubu jest niezwykle istotny, biorąc pod uwagę plagę kontuzji w Olimpii-Beskidzie. Z powodu różnych urazów wyłączone z treningów są Kamila Szczecina, Paulina Kozieł, Wiktoria Panasiuk i Elżbieta Skorut. Nie zakończyła się jeszcze saga "wizowa" Białorusinki Julii Michalewicz, która od dłuższego czasu przebywa w ojczyźnie i wyrabia dokumenty, które pozwolą jej wrócić do Polski. W takim samym celu na Ukrainę wyjechała Katerina Chumak, która w czwartek ma w końcu pojawić się w Nowym Sączu. - Na szczęście ja jestem zdrowa i zamierzam pomóc zespołowi w najbliższym meczu z Zagłębiem Lubin - zakończyła Joanna Gadzina.
Przed Tobą kariera na miarę sądeckiej krajanki - Ali Wojtas.
Ale aby tak się stało Powinnaś od sezonu 2013/14 popróbować sił
w nowym-mocnym Klubie - ale ty Czytaj całość