- Przykro mi, że w ogóle doszło do całej tej nieprzyjemnej sytuacji. Przerobione zdjęcie, które ukazało się w reklamie, to robota zatrudnionego w mojej firmie młodego artysty plastyka, który w ogóle nie zna się na sporcie - tłumaczy na łamach Gazety Wyborczej prezes Vive Targów Kielce i właściciel firmy Vive Textile Recycling, Bertus Servaas.
- To, co się stało, to czysty przypadek. Nie zrobiliśmy tego specjalnie. Proszę mi wierzyć, że nie było w naszej intencji, by kogoś obrażać. Jeśli płoccy kibice poczuli się tym urażeni, to bardzo ich przepraszam. Mam respekt do kibiców z Płocka - podkreśla Servaas.
Źródło: Gazeta Wyborcza Płock.