Prezes Gaz-System Pogoni Szczecin w rozmowie z Przeglądem Sportowym przyznaje, że gdyby na zakończenie rundy zasadniczej Kiper wyprzedził jego drużynę w tabeli o jeden punkt, zapewniając sobie tym samym udział w fazie play-off, czułby się on moralnie oszukany. - Na miejscu ich trenera i zawodników wstydziłbym się wyjść w Piotrkowie na ulicę - nie kryje Biały.
Jego zdaniem przedstawiciele beniaminka nie wykazali nawet odrobiny dobrej woli, a kompromitacją były słowa pani prezes, która stwierdziła, że decyzja co do udziału w meczu nie należała do niej. - No, ludzie! To po co prezes w Piotrkowianinie, skoro nie ona podejmuje decyzje? - pyta sternik szczecińskiego klubu. Negatywnie postawę Piotrkowianina oceniają także Zbigniew Markuszewski i Marek Motyczyński.
Jeśli środowe spotkanie zostanie zweryfikowane jako walkower na korzyść gości, zespół Tadeusza Jednoroga będzie miał na swoim koncie dwanaście punktów i jego przewaga nad dziewiątą w tabeli Gaz-System Pogonią urośnie do trzech oczek.
Źródło: Przegląd Sportowy