Pierwsze 20 minut meczu oscylowało wokół remisu. W tym czasie drużyna gości postawiła na bardzo twardą obronę. Wobec niej nie przeszli obojętnie sędziowie, którzy kilkakrotnie odsyłali przyjezdnych na ławkę kar. Mimo tego tarnowianie nie zdołali wyjść na prowadzenie. Duża w tym zasługa świetnie dysponowanego w tym dniu Łukasza Włoki. Niestety podczas jednej z akcji, skrzydłowy nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z dalszej gry. Na około 10 minut przed końcem pierwszej połowy, zawodników SPR-u dopadł kryzys, okupiony stratą kilku bramek z rzędu. Po wykorzystaniu czasu i ostrej reprymendzie od trenera, Stanisława Kubali, został on częściowo zażegnany. Dzięki trafieniom rozgrywających Biesia, Janasa i Kurosia, gospodarze doprowadzili do wyniku 16:19.
Pierwszy kwadrans drugiej części meczu to gra "bramka za bramkę". Największe emocje rozpoczęły się w 50 minucie. Wtedy kilka świetnych interwencji zanotował Dawid Ciochoń. Dzięki jego grze, tarnowianie doprowadzili do remisu. Czerwoną kartką został ukarany zawodnik ASPR-u, Kamil Kulej. Wydawałoby się, że szczęście sprzyja miejscowym i wygrana jest na wyciągnięcie ręki. Brak skuteczności rzutowej i proste błędy spowodowały, że zwycięstwo wyślizgnęło się gospodarzom. Tarnowianie przegrali ważny mecz 30:32.
SPR Tarnów - ASPR Zawadzkie 30:32 (16:19)
SPR: Barnaś, Nowak, Ciochoń - Janas 6, Wajda 5, Dutka 4, Niedojadło 3, Bieś 2, Siedlik 2, Michalik 2, Sokół 2, Król 2, Cieniek 1, Kuroś 1, Kozioł, Bujak
ASPR: Studziński - Płonka 6, Włoka 6, Gradowski 5, Piech 5, Juros 4, Wugiel 4,Skowroński 1, Kaczka 1, Albingier, Hertel, Kulej, Kozłowski, Kruk
Nieudany pościg SPR-u - relacja z meczu SPR Tarnów - ASPR Zawadzkie
W meczu decydującym o układzie dolnej części tabeli, lepsi okazali się zawodnicy ASPR Zawadzkie, którzy pokonali gospodarzy, SPR Tarnów.