Kibice ostrowskiego zespołu zaniepokojeni mogli być po kwadransie gry, kiedy przyjezdni po czwartym już trafieniu Łukasza Gradowskiego prowadzili 8:6. Dobrą zmianę w Ostrovii dał Paweł Dutkiewicz, który rzucił dla swojej drużyny 3 bramki z rzędu. ASPR w tym momencie się pogubił popełniają dwie straty w defensywie. Z tego skorzystali gospodarze i do siatki rywali po kontratakach trafiał Krzysztof Martyński. W 27. minucie ostrowianie prowadzili 16:14. Do końca pierwszej części ten dystans powiększony został o jeszcze jedną bramkę - 18:15.
Po zmianie stron gospodarze wyszli na parkiet jeszcze bardziej zdeterminowani. Z dobrą obroną nie radzili sobie gracze ASPR-u. Do tego znakomicie między słupkami radził sobie Filip Tarko. Publiczność wstała z miejsc po jego akcji w 44. minucie. Pochodzący z Obornik golkiper trafił do bramki rywali oddając rzut przez całe boisko. To całkowicie podłamało zespół z Zawadzkich, którzy nie byli już w stanie dotrzymać kroku ostrowianom. Wówczas Ostrovia prowadziła 26:20. W końcówce spotkania po trafieniu Bartosza Gaze ekipa ASPR-u traciła już 9 bramek do rywali. Wynik meczu na 35:26 ustalił debiutujący na pierwszoligowych parkietach 16-letni Michał Czerwiński, trafiając z lewego skrzydła.
- Mieliśmy trochę problemów z obroną rywali w pierwszej części meczu. W drugiej części zagraliśmy dobrze w obronie, było kilka zagrań w ataku, które mogły się podobać kibicom - powiedział Filip Orleański, trener Ostrovii.
KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. - ASPR Zawadzkie 35:26 (18:15)
Ostrovia: Tarko, Adamczyk - Martyński 10, P.Dutkiewicz 6, Tomczak 4 (3/3), Stupiński 3, Bielec 3, Jaszka 3, Sobczak 2, Tarko 1, Szefner 1, Gaze, Czerwiński 1, Piosik, Kierzek.
Karne: 3/3 Kary: 8 minut
ASPR: Studziński, Kruk - Gradowski 9 (4/4), Piech 7, Płonka 4, Skowroński 2, Włoka 2, Całujek 1, Juros 1, Kaczka, Albingier, Kulej, Kozłowski, Ungier.
Karne: 4/4 Kary: 8 minut