Pierwsza porażka Vive, gościnni gospodarze - podsumowanie meczów 1/8 Ligi Mistrzów

Raptem dwa zwycięstwa odnieśli gospodarze pierwszych meczów 1/8 finału Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Gorycz porażki po raz pierwszy w obecnym sezonie musieli przełknąć zawodnicy Vive Targów Kielce.

Czechowskie Niedźwiedzie są w tym sezonie niewygodnym rywalem dla niemieckich drużyn - we wcześniejszych czterech meczach (z HSV Hamburg i Flensburgiem). Rosjanie trzykrotnie remisowali, tylko raz przegrywając. Prawidłowość tą potwierdził pojedynek z THW Kiel. W meczu padły aż 72 bramki - to czwarty wynik w tegorocznej Lidze Mistrzów. Podopieczni Władimira Maksimowa mimo wygranej mogą czuć spory niedosyt - przed rewanżem w Sparkassen Arena mają raptem dwubramkową zaliczkę.

Jedynie kataklizm odbierze ćwierćfinał HSV Hamburg, który wysoko pokonał Celje Pivovarnę Lasko, a walny wkład w taki obrót spraw miał Marcin Lijewski. Zespół prowadzony przez Martina Schwalba w 2013 roku nie zaznał ani jednej porażki zarówno w krajowych jak i europejskich rozgrywkach. - HSV Hamburg był faworytem na parkiecie i udowodnił to na boisku. Mają ogromną przewagę i czeka nas prawie niemożliwe zadanie w rewanżu - mówił tuż po meczu rozgrywający fenomenalne zawody Borut Mackovsek, zdobywca 13 bramek.

Status jedynej niepokonanej drużyny straciły Vive Targi Kielce. Mistrzowie Polski rozegrali z Pick Szeged najsłabszy mecz w obecnym sezonie, a w kieleckiej układance najbardziej zawiedli zawodnicy drugiej linii, bolączką była również skuteczność rzutowa. Mimo porażki w słabym stylu polski zespół może być zadowolony z wyniku, który w perspektywie rewanżu przed własną publicznością stawia ich w bardzo dobrej pozycji. - Jestem zadowolony że przegraliśmy tylko jedną bramką - zakomunikował po końcowym gwizdku Bogdan Wenta.

Ważne wyjazdowe zwycięstwa odniosły Metalurg Skopje, SG Flensburg-Handewitt, MKB Veszprém oraz FC Barcelona Intersport. "Duma Katalonii" dzięki 6-bramkowej wygranej z Bjerringbro-Silkeborg na wyciągnięcie ręki ma czwarty z rzędu awans do 1/4 Champions League. Najbardziej elektryzujące spotkanie rozegrane zostało w stolicy Hiszpanii - Madrycie, gdzie doszło do starcia dwóch ubiegłorocznych uczestników Final Four: BM Atletico Madryt i Füchse Berlin. Świetnie nieobecnego z powodu kontuzji Bartłomieja Jaszkę zastąpił Iker Romero, który był pierwszoplanową postacią Lisów. Mecz zakończył się remisem, z którego bardziej zadowoleni są gracze z Berlina.

Najwyższe zwycięstwo
Celje Pivovarna Lasko - HSV Hamburg 29:38 - 9 bramek
Najniższe zwycięstwo

Pick Szeged - Vive Targi Kielce 26:25 - 1 bramka
Spotkanie z największą liczbą bramek

Chekhovskie Medvedi - THW Kiel 37:35 - 72 bramki
Spotkanie z najmniejszą liczbą bramek

Reale Ademar Leon - MKB Veszprém 20:23 - 43 bramki
Łączna liczba bramek we wszystkich meczach

451 (gospodarze: 215, goście: 236)
Najskuteczniejszy zawodnik pierwszych meczów 1/8

Borut Mackovsek (Celje Pivovarna Lasko) - 13 bramek

Najlepsi strzelcy fazy pucharowej Ligi Mistrzów

Komplet wyników pierwszych meczów 1/8

Chekhovskie Medvedi - THW Kiel 37:35 (19:17)
Dinamo Mińsk - Metalurg Skopje 23:26 (12:14)
Celje Pivovarna Lasko - HSV Hamburg 29:38 (13:20)
Pick Szeged - Vive Targi Kielce 26:25 (15:14)
Bjerringbro-Silkeborg - FC Barcelona Intersport 26:32 (12:15)
Reale Ademar Leon - MKB Veszprém 20:23 (8:11)
BM Atletico Madryt - Füchse Berlin 29:29 (13:10)
RK Gorenje Velenje - SG Flensburg-Handewitt 25:28 (14:16)

Polacy w pierwszych meczach 1/8 Ligi Mistrzów

Legenda:
Imię i nazwisko (Klub) - Łączna liczba bramek (występy)

Bartłomiej Jaszka (Füchse Berlin) - 37 (10)
* z powodu kontuzji nie wystąpił w zremisowanym 29:29 wyjazdowym meczu z BM Atletico Madryt

Mariusz Jurkiewicz (BM Atletico Madryt) - 15 (8)
* 2 bramki w zremisowanym 29:29 meczu z Füchse Berlin

Marcin Lijewski (HSV Hamburg) - 48 (9)
* 9 bramek w wygranym 38:29 wyjazdowym meczu z Celje Pivovarna Lasko

Komentarze (1)
avatar
hbf
18.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz


Mimo porażki w słabym stylu polski zespół może być zadowolony
z wyniku, który w perspektywie rewanżu przed własną publicznością stawia ich w bardzo dobrej pozycji. - Jestem zad Czytaj całość