"Szwecja zrobiła duży krok w kierunku przyszłorocznych mistrzostw Europy w Danii" - pisze Expressen. "Zwycięstwo oznacza, że Szwecja jest pierwsza w swojej grupie eliminacyjnej. Nadszedł czas, aby ponownie spotkać się w niedzielę, tym razem w Polsce" - dodają żurnaliści. - Chciałbym oddać hołd Jonasowi Kallmanowi i Tobiasowi Karlssonowi za ich mistrzowską grę w obronie - powiedział w rozmowie z Expressen ekspert telewizyjnej stacji TV4, Claes Hellgren.
Kim Andersson zaliczył wielki powrót, świetnie współpracował z Andreasem Nilssonem - zachwyca się szwedzki dziennik, podkreślając, że dorobek bramkowy szwedzkiego rozgrywającego po pierwszych trzydziestu minutach był zerowy. Jak się okazało były zawodnik THW Kiel, a obecnie KIF Kolding w rywalizacji z biało czerwonymi grał z... kontuzjowanym barkiem! Mimo problemów zdrowotnych Szwed w drugiej partii siał spustoszenie w polskiej defensywie, w całym meczu zdobywając 4 bramki, walnie przyczyniając się do efektownego 28:21 zwycięstwa ekipy Trzech Koron.
Z kontuzją barku szwedzki rozgrywający zmaga się już od poniedziałkowego treningu - informuje Aftonbladet. Mimo istnienia ryzyka, że uraz się pogorszy, Andersson postanowił grać, lecz minutę przed końcem spotkania był zmuszony opuścić plac gry. - Nie jest dobrze, ale mam nadzieję, że zagram w niedzielnym meczu przeciwko Polsce w Gdańsku - wyznał na łamach Aftonbladet. Na chwilę obecną Kim Andersson nie wie, czy będzie kontynuował grę w kadrze. Decyzję podejmie po rewanżowym meczu z biało-czerwonymi.