Czarna seria ŚKPR-u trwa - relacja z meczu Olimpia Piekary Śląskie - ŚKPR Świdnica

Ekipa ze Świdnicy nie ma w ostatnim czasie powodów do zadowolenia. W meczu 22. kolejki została rozbita przez opolskich gwardzistów, a i olimpijczycy nie pozwolili im na przerwanie czarnej serii...

Zaledwie 15 bramek uzbierali zawodnicy ŚKPR-u w konfrontacji z opolską Gwardią, ale też należałoby wspomnieć, że aż osiem pozycji dzieli obie ekipy w pierwszoligowej tabeli... Tym razem, do walki z plasującymi się na dziewiątej lokacie świdniczanami stanął zespół ulokowany po sąsiedzku - dokładnie na dziesiątym miejscu. Dlatego też wydawać by się mogło, że będzie to mecz łatwiejszy dla ŚKPR-u. A jednak, błyskawicznie okazało się, że Olimpia nie ma zamiaru oddać punktów swojemu sąsiadowi i tym samym dopomóc mu w przełamaniu jego fatalnej passy.

Olimpijczycy bardzo dobrze rozpoczęli pierwsza połowę tego spotkania. Grali konsekwentnie w ataku, twardo w obronie, a co najważniejsze doskonale radzili sobie na kontrze - co w dużej mierze pomogło im odskoczyć przeciwnikowi. Bardzo dobrze w defensywie radził sobie Tomasz Kurzawa, ale sympatycy Olimpii mogli być też zadowoleni z akcji Mariusza Kempysa, który tradycyjnie już - był odpowiedzialny za skuteczne wykańczanie akcji ofensywnych. Po piętnastu minutach gry podopieczni Sławomira Szenkela mieli w zapasie trzy bramki (rezultat 8:5), ale ten wynik zdołali jeszcze znacznie podreperować i na przerwę schodzili z siedmioma bramkami przewagi.

Po zmianie stron, kibice zgromadzeni na trybunach nadal mogli oglądać dobrą grę w wykonaniu olimpijczyków, niemniej jednak świdniczanie także pokazali, że waleczności odmówić im nie można. Bardzo dobrze w ataku spisywał się w szczególności Marek Mrugas, który był najskuteczniejszym zawodnikiem gości w tym spotkaniu (jedenaście bramek) i między innymi jego akcje pomogły nieco poprawić dorobek bramkowy świdniczan. Przewaga gospodarzy była jednak zbyt duża, aby goście mogli doprowadzić choćby do wyniku remisowego, nie mówiąc już o rezultacie dającym wygraną. Końcówka była wprawdzie nieco nerwowa, ale bardzo dobra gra podopiecznych trenera Szenkela z pierwszej połowy dała im szóste zwycięstwo w tym sezonie. Świdniczanie natomiast musieli przełknąć gorycz szóstej porażki z rzędu i jednocześnie dwunastej porażki w tegorocznych rozgrywkach...

Olimpia Piekary Śląskie - ŚKPR Świdnica 34:28 (18:11)

Olimpia: Adamkiewicz, Zaborowski - Kempys 8, Rosół 7, Tatz 5, Kurzawa 3, Smolin 3, Zarzycki 3, Chojniak 2, Parzonka 2, Dworaczek 1, Bednarczyk, Danysz, Kurełek, Ogórek, Wicik.

ŚKPR: Olichwer - Mrugas 11, Rogaczewski 5, Olejniczak 3, Piędziak 3, Pułka 2, Żubrowski 2, Gałach 1, Kijek 1, Marciniak 1, Orzłowski, Rutkowski.

Kary: Olimpia - 18 min, ŚKPR - 12 min.

Sędziowali: A. Kierczak oraz T. Wrona.

Widzów: 200.

Źródło artykułu: