Łukasz Płonka: Mobilizacja pozwoliła nam zwyciężyć

- Niemal wszyscy głosili, że przy problemach finansowych nie będziemy już w stanie podjąć walki. My jednak podnieśliśmy rękawice - mówił Łukasz Płonka po wygranej z ŚKPR-em Świdnica.

Zwycięstwo 33:24 nad zespołem Świdnicy dało zawadczanom awans na 11. lokatę w tabeli, dającą bezpośrednie utrzymanie w lidze. Początek meczu zupełnie nie zwiastował jednak happy endu. - W pierwszych minutach gra nam się nie układała, przegrywaliśmy nawet 1:7. Być może wśród kibiców pojawiło się już jakieś zwątpienie, ale na szczęście my nie złożyliśmy broni. Pokazaliśmy, że piłka ręczna jest dyscypliną, w której walczy się do końca i zdobyliśmy bardzo cenne dwa punkty, pozwalające nam na wyprzedzenie zespołu z Łodzi - powiedział skrzydłowy z Zawadzkiego.

Jednym z głównych bohaterów sobotniego spotkania z ŚKPR-em był golkiper ASPR-u Jakub Kruk. Gospodarzom w odniesieniu triumfu nie przeszkodziła również niezbyt duża ilość treningów, jakie w ostatnim czasie mieli okazję odbyć. - Kuba zagrał doskonałe zawody. My zaś z kolei nie pozwoliliśmy się rozegrać Tomkowi Wasilewiczowi, który swoją świetną postawą dał się nam we znaki w pierwszej rundzie. W tygodniu przed meczem trenowaliśmy dwa razy. Pracowaliśmy nad sprawnością ogólną, rzutami z poszczególnych pozycji oraz ustaleniem taktyki na mecz ze Świdnicą. Jak widać, te elementy w połączeniu przede wszystkim z naszą mobilizacją wystarczyły do odniesienia sukcesu i srogiego rewanżu za porażkę 21:36 na wyjeździe - oznajmił Płonka.

Źródło artykułu: