W ostatnim meczu rundy zasadniczej, czerwono-biało-niebiescy pokonali drużynę Wolsztyniaka Wolsztyn. - Mieliśmy zapewnione baraże, ale chcieliśmy wygrać ten mecz i podtrzymać zwycięską passę. Na szczęście nam to się to udało. Podobną passę mieliśmy jeszcze w II lidze i skończyło się to awansem. Mam nadzieję, że i teraz będzie podobnie - powiedział Jacek Sulej, który jednak ma świadomość, że w grze jego drużyny jest jeszcze sporo do poprawy. - Było dużo niefrasobliwości w naszych poczynaniach, do tego błędy własne i gubienie piłki. Wolsztyniak to bardzo doświadczony zespół i bezpośrednie kontry grał ze stuprocentową skutecznością - przyznał rozgrywający Wybrzeża Gdańsk.
Gdańszczanie już na kilka kolejek przed końcem sezonu zapewnili sobie grę w barażach. - Mamy w głowach następne mecze. Nie było jednak tak, że na wcześniejsze spotkania wychodziliśmy myśląc tylko o tym, co może się zdarzyć później. Koncentrowaliśmy się na każdym kolejnym spotkaniu - zadeklarował Sulej.
Czy młodą gdańską drużynę stać na walkę o awans? - Na pewno jesteśmy gotowi na walkę o PGNiG Superligę. Każdy z nas ma dużą wolę walki i każdy bardzo tego chce - stwierdził rozgrywający, który jako jedyny nie odszedł z Grodu Neptuna po rozpadzie AWFiS Gdańsk. Zgodził się grać przez jeden sezon w II lidze i teraz ma szansę na drugi awans w ciągu trzech lat. - Z perspektywy czasu na pewno pozostanie w Gdańsku było dla mnie dobrym krokiem. Liczę, że dalej pójdziemy do przodu - zakończył Jacek Sulej.