Rafał Biały: "Józek" zrobił różnicę

NMC Powen Zabrze stoczył niezwykle zacięty bój z Gaz-System Pogonią Szczecin. Po decydującym spotkaniu trenerzy zgodnie podkreślali, że był to pojedynek wyrównanych zespołów.

- Uważam, że ten dwumecz przegraliśmy u siebie, bo tam tak na prawdę powinniśmy wygrać. W tym spotkaniu "Józek" zrobił różnicę, nie ma o czym mówić. Ten mecz przegraliśmy w końcówce pierwszej połowy. Wyszliśmy z gorącymi głowami na drugą część meczu, nie otrząsnęliśmy się po serii trzech-czterech bramek z rzędu i tak to się zaczęło - powiedział Rafał Biały.

Spotkanie w Zabrzu obfitowało w zwroty akcji. Najpierw na prowadzenie wyszli szczecinianie 18:13, by następnie przegrywać 22:27. W końcówce Pogoń bliska była przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. - Fajnie, że chłopacy później się podnieśli i doszli na 32:32. Każde spotkanie było wyrównane. To są zespoły porównywalne. Przed spotkaniem powiedziałem, że przed przyszłym sezonem musimy poprawić pewne niuanse, które nam doskwierają. Dzisiaj tymi niuansami przegraliśmy. Gratuluję rywalom i życzę powadzenia w walce o 5. miejsce - zakończył trener Gaz-System Pogoni Szczecin.

Satysfakcji z faktu pokonania rywala ze Szczecina nie krył szkoleniowiec NMC Powenu Zabrze. - W tym sezonie mieliśmy okazję czterokrotnie zmierzyć się z zespołem ze Szczecina. W każdych z tych meczów była dawka emocji na odpowiednio wysokim poziomie, wszystkie były zacięte, trzymające zawodników, trenerów i kibiców w napięciu. Te cztery spotkania były dobrą promocją handballu - powiedział Cezary Winkler.

- Cieszę się, że udało się pokonać zespół ze Szczecina, że będziemy mieli okazję walczyć o 5. miejsce. Przed tymi meczami mówiłem, że nie będą to łatwe pojedynki. Zespół ze Szczecina ma paru zawodników, którzy wiedzą na czym polega handball, którzy obijali się w dobrych zespołach, w dobrych ligach i było to widać w każdym z tych czterech meczów. Tym bardziej jestem zadowolony, że takie trudne spotkania udało się rozstrzygnąć na naszą korzyść - zakończył trener NMC Powenu Zabrze.

Źródło artykułu: