Smoki na podium Pucharu EHF - relacja z meczu Team Tvis Holstebro - Frisch Auf! Göppingen

Team Tvis Holstebro trzecią drużyną Pucharu EHF! Duńczycy pokonali po bardzo zaciętym meczu faworyzowane Frisch Auf! Göppingen 28:27 (15:16) i stanęli na najniższym stopniu podium turnieju Final Four.

Mimo iż niedzielny mecz nie niósł już ze sobą tak ogromnej stawki jak wczorajsze spotkania półfinałowe, to nie grający o główne pucharowe trofeum szczypiorniści pokazali ogrom walki, ambicji i zaangażowania. Kibice zgromadzeni w Palais des Sports de Beaulieu na brak emocji narzekać z pewnością nie mogli.

Początkowo żaden z zespołów długo nie mógł otworzyć wyniku meczu, jednak kiedy na listę strzelców wpisał się Zarko Marković, to worek z bramkami dla niemieckiego zespołu rozwiązał się na dobre. Po dziesięciu minutach ekipa Velimira Petkovicia prowadziła już 6:2, zdecydowanie dyktując warunki rywalizacji w pierwszych minutach. Duńczycy, co udowodnić mieli kilkukrotnie w tym spotkaniu, nie poddali się.

Smoki mozolnie, acz systematycznie poczęły odrabiać straty i po dwóch bramkach obrotowego Sorena Tau Sorensena przegrywały już tylko 5:6. Frisch Auf! co prawda ponownie odskoczyło na dystans kilku trafień, ale duńska drużyna po raz kolejny doszła przeciwników, zmniejszając straty do jednej bramki w 20. minucie (9:10). Taką też różnicą trafień zakończyła się pierwsza połowa, choć wartym odnotowania jest fakt, że niemiecki zespół roztrwonił prowadzenie 14:10.

Goniący rywali Duńczycy stan rywalizacji wyrównali tuż po zmianie stron, gdy w 33. minucie na listę strzelców wpisał się skrzydłowy Magnus Grubb Bramming (16:16). Będący stroną przeważającą gracze z Göppingen w drugiej połowie z ogromnymi problemami zdobywali bramki, a broniący dotąd fenomenalnie Primoz Prost nieco zatracił rytm. Wykorzystali to ich rywale, w 39. minucie wychodząc na pierwsze tego dnia prowadzenie (20:19).

Przez kolejny kwadrans gra toczona była bramka za bramkę, a szybkim akcjom po obu stronach parkietu towarzyszyły liczne straty, niecelne podania i rzuty oraz faule w ataku. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali Duńczycy, w 57. minucie osiągając prowadzenie 28:24. Choć w ostatnich minutach ekipa z Göppingen rzuciła się do rozpaczliwego odrabiania strat (doprowadzając do stanu 27:28), to nie zdołała odwrócić losów rywalizacji i z historycznego sukcesu cieszyć mogli się gracze Team Tvis.

Team Tvis Holstebro - Frisch Auf! Göppingen 28:27 (15:16)

Sędziowali: Andrei Gousko oraz Siarhei Repkin (Białoruś).

Widzów: 5 000.

Komentarze (0)