MŚ 2013: Poznaj rywalki polskich szczypiornistek

Norwegia, Angola, Hiszpania, Argentyna i Paragwaj - te zespoły będą rywalami reprezentacji Polski kobiet podczas MŚ 2013. Kto będzie najtrudniejszym przeciwnikiem, a kogo nie powinniśmy się obawiać?

Biało-czerwone podczas serbskiego czempionatu zagrają w grupie C, która swoje mecze rozgrywać będzie w położonym na północy kraju Zrenjaninie. Dla podopiecznych Kima Rasmussena będzie to pierwszy międzynarodowy turniej od 2007 roku, kiedy to na mistrzostwach świata we Francji zajęły 11. miejsce. Czy w Serbii stać je będzie na poprawę tego wyniku? Losowanie grup pozwala bowiem realnie mysleć o awansie do kolejnej fazy turnieju.

Ponieżej przedstawiamy grupowych rywali polskich szczypiornistek na Mistrzostwach Świata 2013 w Serbii. O tym z którym z zespołów zagramy jako pierwszym przekonamy się już wkrótce. Nadal bowiem nie został przedstawiony terminarz grupowych gier.

Norwegia
 
Dominatorki. W świecie kobiecego szczypiorniaka w liczbie zdobytych medali z norweskim zespołem konkurować mogą jedynie Rosjanki, choć patrząc wyłącznie na XXI wiek, Norweżki nie mają już sobie równych. Skandynawki w ostatnich latach całkowicie zdominowały wszelkie międzynarodowe turnieje, od 1986 roku zdobywając dwadzieścia dwa medale, z czego aż trzynaście od 2000 roku.

W Serbii dwukrotne mistrzynie olimpijskie bronić będą złotego medalu mistrzostw świata wywalczonego w 2011 roku na parkietach w Brazylii. Na dobrą sprawę, to właśnie podopieczne Thorira Heigerssona będę głównymi faworytkami do ponownego stanięcia na najwyższym stopniu podium i ogromną niespodzianką będzie ich brak awansu choćby do półfinału turnieju.

Polskie szczypiornistki za wszelką cenę chciały uniknąć rywalizacji z Norweżkami, co podkreślała Karolina Kudłacz: - Bardzo interesuję się skandynawską ręczną i doskonale wiem, że to przeciwnik, który nigdy się nie poddaje i walczy od pierwszej do ostatniej minuty. Dowodzona przez legendarną bramkarkę Katrine Lunde Haraldsen drużyna oparta na sile kołowej Heidi Loke, szybkości skrzydłowej Linn-Kristin Riegelhuth Koren oraz zaskakujących rzutach Linn Jorum Sulland i Marit Malm Frafjord bez wątpienia będzie najtrudniejszym rywalem biało-czerwonych.

Argentyna

Kopciuszek w świecie kobiecego szczypiorniaka. Choć dla szczypiornistek z Argentyny będzie to już siódmy czempionatu globu, to tylko jeden raz udało się im wzbić ponad 20. miejsce w generalnej klasyfikacji. Ich dotychczasowy dorobek to zaledwie 7 wygranych spośród 37 meczów, z czego większość odniesiona została w meczach o President's Cup.

W Serbii Argentynki będą łatwym dostarczycielem punktów. I choć ich styl gry może być dla naszego zespołu zagadką, to podobnie jak w przypadku szczypiornistek z Paragwaju, wysokie i przekonujące zwycięstwo będzie koniecznością. 
[nextpage]

Angola

Jeden z najbardziej nieprzewidywalnych zespołów świata. Dla mistrzyń Afryki serbski czempionat będzie dwunastym w historii i co ciekawe, dwunastym z rzędu. Na własnym kontynencie Angolanki nie mają sobie równych, od 1987 roku tylko dwukrotnie nie stawając na najwyższym stopniu podium (jedenaście złotych medali).

W afrykańskim zespole próźno upatrywać gwiazd światowego szczypiorniaka. Praktycznie cała kadra zbudowana jest wokół zawodniczek dwóch krajowych klubów - Primeiro de Agosto i Petro Atletico. Najmocniejszym punktami reprezentacji Angoli są bramkarka Neide Barbosa oraz rozgrywające Marcelina Kiala, Nair Almeida i Azenaide Carlos.

W grudniowym turnieju zawodniczki z Angoli wielkiej sensacji sprawić nie powinny, kilkukrotnie mogą jednak zaskoczyć faworyzowane przeciwniczki. - Zawodniczki Angoli sprawiły ostatnio wiele niespodzianek - zauważa prezes ZPRP Andrzej Kraśnicki, a Karolina Kudłacz dodaje: - Mają specyficzny, niewygodny styl gry i z powodzeniem rywalizowały już na poprzednim czempionacie, zajmując ósme miejsce. Polki czekać będzie ciężki bój, ale jak najbardziej nie stoją w nim na straconej pozycji.

Paragwaj

Charakterystyczne dla każdego turnieju outsiderki i podobnie jak w przypadku reprezentacji Argentyny, łatwy i pewny dostarczyciel punktów. Piłkarki z Paragwaju na mistrzostwach świata wystąpią po raz drugi w historii, na światowy czempionat powracając podobnie jak Polki po sześciu latach przerwy.

Awans do serbskiego turnieju Pargwajki zawdzięczają czwartemu miejscu w mistrzostwach Ameryki. Dla drużyny Fabiany i Carimy Aluan już sam udział w grudniowych zmaganiach będzie sporym sukcesem i ciężko oczekiwać, by którykolwiek z zespołów miał problem z pokonaniem egzotycznych piłkarek z Ameryki Południowej.

Hiszpania

- Hiszpanki to medalistki olimpijskie, w Londynie stanęły na najniższym stopniu podium. To był rywal, na którego nie chciałem trafić, jeżeli chodzi o drużyny z czwartego koszyka, choć jeszcze bardziej obawiałem się Koreanek - mówił tuż po losowaniu grup selekcjoner polskiej kadry Kim Rasmussen. Osiągnięcia Las Guerreras podkreślał także prezes ZPRP Andrzej Kraśnicki: - W Sao Paulo zdobyły brązowy medal - mówił mając na myśli poprzednie mistrzostwa świata w Brazylii.

Szczypiornistki z półwyspu Iberyjskiego to rywal wyjątkow nieobliczalny. Choć na arenie mięzynarodowej Hiszpanki występują od niedawna (mundial w Serbii będzie dla nich dopiero siódmym w historii), to już teraz mogą pochwalić się brązowymi medalami IO w Londynie i MŚ w Brazylii oraz srebrnym krążkiem ME z 2008 roku. Jednocześnie Hiszpanki spektakularne turnieje przeplatają sporymi klapami, jak np. 11. miejscami na ME w 2010 i 2012 roku.

W Serbii Iberyjki bez wątpienia powalczą o czołową czwórkę, a miejsce w półfinale zapewnić im mają świetna bramkarka Silvia Navarro oraz doświadczone rozgrywające Marta Mangue i Macarena Aguilar. Nie wolno też zapomnieć o silnym duecie skrzydłowych Elisabeth Pinedo - Carmen Martin oraz 31-letniej obrotowej Begonie Fernandez. Dodatkowo w Serbii Hiszpanki wsparte zostaną przez jedną z najlepszych rozgrywających świata - pochodzącą z Portugalii Alexandrinę Barbosę (w 2012 roku otrzymała hiszpańskie obywatelstwo).

Las Guerreras będą obok Norweżek zdecydowanie najbardziej wymagającym grupowym rywalem biało-czerwonych. Polki świetnymi występami z Niemkami i Szwedkami udowodniły jednak, że z silnymi rywalami grają już jak równe z równymi. Podobnego występu należy więc oczekiwać w starciu z niewysokimi, ale bardzo walecznymi Hiszpankami.

Źródło artykułu: