- Byłem w klubie i zamieszanie, oczywiście pozytywne, jest straszne! W hali przebywają bodaj trzy ekipy remontowe. Wszystko idzie w dobrym kierunku - mówi opiekun Gwardzistów, Marek Jagielski. Działacze opolskiego klubu postanowili odremontować halę przy ul. Kowalskiej, tak by zwiększyć standard rozgrywanych tam spotkań. - Wymieniane jest oświetlenie, ma być także zrobione nagłośnienie, a oprócz tego szatne dla zawodników i pokoje dla dziennikarzy oraz sędziów. Myślę, że wszystko przygotowane będzie na pierwszy mecz sezonu - wylicza Jagielski.
Trener Gwardii przyznaje, że początkowo klub nosił się z zamiarem zmiany miejsca rozgrywania swych spotkań i przeniesienia się na większą halę, jednak najzwyczajniej nie mógł sobie na to pozwolić. Mogący pomieścić 4 000 widzów opolski Okrąglak nie spełniał bowiem kryteriów bezpieczeństwa. - Nie bardzo mieliśmy się gdzie podziać, bo jedyna większa hala to Okrąglak, który w tej chwili ma pozwolenie na rozgrywanie meczów przy bodaj 50 kibicach ze względów pożarowych - stwierdza Jagielski.
Szkoleniowiec ekipy ze stolicy Opolszczyzny nie wyklucza jednak, że jeśli będzie taka możliwość, to jego drużyna przeniesie na któreś ze spotkań do Okrąglaka. - Żałujemy trochę, że nie mamy większej hali, bo zdajemy sobie sprawę, że będą takie mecze gdzie zainteresowanie przekroczy nasze możliwości pomieszczenia wszystkich ludzi. Trochę szkoda, bo na obecną chwilę musimy zostać u siebie, a,e zobaczymy jak to będzie za jakiś czas - kończy trener Gwardii.