Maciej i Tomasz Gębala na trzy lata w SC Magdeburg!

Dwaj wychowankowie Kar-Do Spójni Gdynia - Maciej Gębala oraz Tomasz Gębala podpisali kontrakty z SC Magdeburg. Jest to klub niemieckiej Bundesligi, w którym obecnie gra Bartosz Jurecki.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Maciej Gębala urodził się 10 stycznia 1994 roku, a jego brat Tomasz Gębala 23 listopada 1995 roku. Obaj zaczynali przygodę z piłką ręczną w klubie z Gdyni, w który mocno zaangażowała się ich mama Mirosława Gębala, pełniąca jeszcze w ubiegłym sezonie funkcję prezesa. Do klubu SC Magdeburg obaj trafili z I ligi - starszy Maciej grał w Kar-Do Spójni Gdynia, natomiast młodszy Tomasz w SMS-ie ZPRP Gdańsk. - Pojawiła się propozycja pojechania na treningi próbne, więc chcieliśmy z Tomkiem się w jakiś sposób sprawdzić. Pojechaliśmy na testy jeszcze w ubiegłym sezonie i w dniach 8-10 kwietnia trenowaliśmy z pierwszą drużyną Magdeburga dwa razy dziennie - powiedział Maciej Gębala.

Obecnie do drużyny obu braci wprowadzają Bartosz Jurecki oraz Andreas Rojewski. - To jedyni mówiący po polsku zawodnicy w tej drużynie. My przed wyjazdem staraliśmy się uczyć języka niemieckiego i wkrótce planujemy zacząć intensywny kurs. Na naukę nie ma jednak tak dużo czasu, gdy trenuje się dwa razy dziennie. Z Bartkiem po raz pierwszy rozmawialiśmy w połowie lipca, gdy przyjechaliśmy na treningi. Wcześniej nie mieliśmy przyjemności go poznać, gdyż podczas naszych testów przebywał na zgrupowaniu kadry. Wraz z Andrzejem Rojewskim mocno się zaangażował, aby wprowadzić nas do drużyny - przyznał starszy z braci.

Dwaj Polacy będą na początku grali przede wszystkim w drugim zespole SC Magdeburg, który występuje w 3. Bundeslidze. Mają jednak zapewnione treningi z drużyną grającą w najlepszej lidze świata. - Trenerem pierwszego zespołu jest Frank Carstens, a drugiego Dirk Pauling. Mamy podpisane kontrakty na trzy lata i jak tylko to będzie możliwe, chcielibyśmy zacząć grać regularnie w pierwszym zespole. Chcemy się pokazać z jak najlepszej strony, by mieć coraz więcej szans na treningi z najlepszymi. Kiedy, gdzie oraz ile zagramy zależy przede wszystkim od trenera - przyznał Maciej Gębala w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Z tego kroku dwóch gdynian jest zadowolony Leszek Biernacki, trener reprezentacji Polski juniorów, w której występują ci szczypiorniści. - To jest nie tylko dla nich, ale i dla całej polskiej piłki ręcznej krok w dobrym kierunku. Szkoda tylko, że wcześniej nie dały im szans polskie kluby mające możliwości i dysponujące dużymi środkami finansowymi, jak choćby Vive Targi Kielce, Orlen Wisła Płock, Górnik Zabrze, czy Gaz-System Pogoń Szczecin. Myślę jednak, że może być to początek kolejnej fali zawodników mogących grać w najlepszej lidze świata. Jak wytworzą dobrą markę, to mogą otworzyć furtkę innym. Jako trener reprezentacji oraz ich wychowawca uważam, że postąpili słusznie. Życie pokaże jak to wykorzystają - twierdzi szkoleniowiec.

Czy gra głównie w drużynie rezerw oraz treningi z pierwszą drużyną to dobry krok dla dwóch młodych szczypiornistów? - Dla nich najważniejsze jest to, aby grać. To bardzo młodzi chłopcy mający doskonałe warunki fizyczne - jeden mierzy 212 centymetrów wzrostu, a drugi 202 centymetry wzrostu. To lewy rozgrywający oraz obrotowy. Szczególnie dla Tomka będą to pierwsze kroki. Druga i trzecia liga niemiecka słynie z zawodników o wielkim charakterze i będzie to dla nich dobra szkoła. Uważam jednak, że długo tam miejsca nie zagrzeją, tylko pójdą jeszcze wyżej - prognozuje Biernacki.

W ubiegłym sezonie Maciej Gębala (oznaczony numerem 3) grał w I lidze. Teraz wraz z młodszym bratem przeniósł się do Niemiec W ubiegłym sezonie Maciej Gębala (oznaczony numerem 3) grał w I lidze. Teraz wraz z młodszym bratem przeniósł się do Niemiec
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×