Bertus Servaas: Rozstaliśmy się w zgodzie

Rastko Stojković oficjalnie pożegnał się z kibicami Vive Targów Kielce. - To była trudna decyzja - nie kryje prezes mistrzów Polski, Bertus Servaas.

Doświadczony obrotowy rozstał się z kielczanami za porozumieniem stron. Jego odejście było owocną zakontraktowania przez Vive Julena Aguinagalde. Stojković u boku hiszpańskiego mistrza świata, a także Chorwata Zeljko Musy nie miałby zbyt wielu szans na regularnie występy i w związku z tym zdecydował się podjąć poszukiwania nowego pracodawcy.

- To było trochę nieeleganckie i nieładne, ale jestem szczęśliwy, że zdołaliśmy dojść do porozumienia. Rozstaliśmy się w zgodzie i przyjaźni. To była trudna decyzja i z ludzkiego punktu widzenia byłoby może lepiej, gdyby Aguinagalde trafił do nas dopiero za rok. Patrząc na to wszystko pod względem sportowym super, że dołączył do nas już teraz - nie kryje Servaas w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Aguinagalde pierwotnie miał trafić do Kielc w 2014 roku. - Porozumieliśmy się w tej sprawie już trzy miesiące temu - przyznaje prezes Vive. Nieoczekiwanie problemy finansowe oraz bankructwo Atletico Madryt sprawiły jednak, że Hiszpan do Polski zawitał wcześniej.

- W przypadku Rastko wyszło trochę brzydko, że musi on szukać nowego klubu na miesiąc przed rozgrywkami - mówi Servaas. - Jest mi przykro. Takie jest jednak życie sportowca, a Rastko to dobrze wie i rozumie. Jest on na tyle dobrym kołowym, że z pewnością sobie poradzi.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: