O problemach finansowych łódzkiej ekipy informowaliśmy już w połowie lipca, kiedy w rozmowie z naszym portalem zawodnicy AZS-u narzekali na brak jakiegokolwiek kontaktu ze strony klubu i informacji na temat przyszłości zespołu. Po niespełna trzech tygodniach AZS UŁ PŁ wznowił treningi, w zupełnie jednak przemeblowanym składzie personalnym. Zgodnie z klubową wizją, o sile drużyny w przyszłorocznych rozgrywkach stanowić mają bowiem juniorzy.
- Będzie to bardzo młody zespół, głównie oparty o roczniki 95 i 96, dodatkowo wsparty i uzupełniony zawodnikami z roczników 94 i 92 - zdradza nowy trener Akademików, Józef Kulik. - Postanowiliśmy postawić na młodzież z przekonaniem, że taka inicjatywa się sprawdzi - dodaje.
Co jednak z zawodnikami, którzy przed rokiem utrzymali dla AZS-u pierwszą ligę? W klubie nie został praktycznie nikt, a gracze porozchodzili się w różne strony. - Każdy poszedł w swoim kierunku po ostatnim treningu. Niektórzy byli na treningach w Pabianicach, o innych upominał się Konstantynów Łódzki - opowiada Kacper Żuk. On akurat otrzymał szansę pozostania w drużynie wraz z Tomaszem Morągiem. - Nie wiemy na razie czy zagramy w AZS-ie. Ciężko będzie nam to połączyć z pracą, a ze względu na to, że prowadzimy grupy młodzieżowe, nie będziemy też mogli uczestniczyć w przygotowaniach - dodaje.
Niepewny przyszłości wspomnianej dwójki jest też Kulik. - Ciężko mi powiedzieć czy ktoś do nas dołączy. Jesteśmy w takim okresie bardzo organizacyjnym. Późno, za późno się to wszystko zaczęło dopinać, bo dopiero dwa tygodnie temu zadecydowano o zmianach - mówi. Jego zespół, oparty na młodych wychowankach rozpoczął już treningi, a 9 sierpnia wyjedzie na obóz przygotowawczy. Jak sam wylicza, w drużynie będzie kilku graczy z doświadczenie pierwszoligowym.
- Duże doświadczenie jako bramkarz ma Chmurski, jest też Tomek Wawrzyniak, który grał w reprezentacji Polski. Krótką przygodę z kadrą miał Surmacz, a w I lidze występował ponadto Witkowski. Chcemy dać szansę grania tym zawodnikom, stworzyć im możliwości rozwoju. Wiemy, że bardzo ciężko będzie się utrzymać, niemniej jednak podejmujemy rękawicę - kończy Kulik. Jego drużyna sezon ligowy zainauguruje domowym meczem z Olimpią Piekary Śląskie (14 września).