Biało-czerwone znakomicie rozpoczęły piątkowe spotkanie, w 3. minucie obejmując prowadzenie 2:0 po bramkach Magdy Balsam oraz Aleksandry Kwiecińskiej. Czeska drużyna szybko zdołała jednak wyrównać, a po kolejnym błędzie Polek w ofensywie i szybkiej kontrze, w 11. minucie Dominika Zachova wysunęła je na dwubramkowe prowadzenie (5:3).
[color=#000000]Zespołowi Haralda Tłuczykonta sporo problemów sprawiała twarda obrona rywalek, które umiejętnie przerywały każdy atak Biało-czerwonych, nie pozwalając naszym rozgrywającym na rozwinięcie skrzydeł. Choć Polki w 14. minucie zdołały doprowadzić do remisu 6:6, to już po chwili Czeszki powróciły na prowadzenie, a w 16. minucie bramka Venduli Frycakovej podwyższyła ich przewagę do trzech trafień (9:6).
Głośno wspierane przez liczną grupę kibiców Biało-czerwone do końca pierwszej połowy nie były w stanie zniwelować przewagi rywalek. Nie najlepiej wyglądała postawa podopiecznych Tłuczykonta w defensywie, brakowało też odpowiedniego wsparcia w bramce, bowiem Karolina Sarnecka dopiero z końcem pierwszej części meczu zanotowała kilka dobrych interwencji. Do przerwy Polki przegrywały jednak 14:16.
[/color]
[color=#000000]Po zmianie stron nasze szczypiornistki szybko doprowadziły do wyrównania. Dwukrotnie z lewego skrzydła trafiła Dagmara Nocuń, jedną bramkę dołożyła Patrycja Świerżewska i w 33. minucie był remis 17:17. Kilka fatalnych błędów w ofensywie połączonych ze skutecznymi interwencjami czeskiej bramkarki, przywróciło już wkrótce prowadzenie ekipie Jana Salaca. Zdobyte w przeciągu dwóch minut cztery bramki powiększyły przewagę Czeszek do sześciu trafień (24:18 - 39. min.) i wydawało się, że losy rywalizacji zostały już przesądzone.
Polki zdołały jednak powrócić do gry, najpierw za sprawą trafień Nocuń, Anny Herbut i Małgorzaty Trawczyńskiej zmniejszając straty do dwóch bramek (22:24), a następnie dzięki celnemu rzutowi Gabrieli Urbaniak doprowadzając do remisu 26:26 (53. min.). Końcówka meczu to niesamowite emocje i zmieniający się jak w kalejdoskopie losy rywalizacji. Na półtorej minuty przed końcem meczu po kolejnej bramce Urbaniak Polki wygrywały 30:29, ostatnie dwa słowa należały jednak do rywalek, którym wygraną zapewniła Monika Krickova.
[/color]
[color=#000000]Biało-czerwone przegrały 30:31, jednak docenić należy ich walkę o korzystny rezultat do ostatnich sekund spotkania. Piątkowa porażka oznacza, że w sobotę podopieczne Tłuczykonta zagrają z reprezentacją Słowacji o 15. miejsce w imprezie. Początek meczu w hali AWFiS o godz. 13:00. Mistrzostwa wspiera Miasto Gdynia.
[/color]Polska - Czechy 30:31 (14:16)
Polska:
Sarnecka, Krupa - Urbaniak 3, Herbut 2, Oreszczuk, Zimny, Balsam 1, Nocuń 4, Konofał 1, Mokrzka 1, Kwiecińska 4, Świerżewska 4, Dworczak 3, Trawczyńska 7, Jackiewicz, Tomaszewska.
Czechy: Neubergerova, Smolova, Vasulkova - Posustova, Frycakova 4, Polaskova 3, Galuskova 4, Chlupova 2, Zachova 3, Krickova 5, Kratochvilova 1, Kordovska 6, Divilkova, Kolarova 3, Dragounova.
Karne: Polska - 3/5; Czechy - 4/5.
Kary: Polska - 6 min. (Kwiecińska - 4 min., Dworczak - 2 min.); Czechy - 4 min. (Polaskova, Krickova - 2 min.).
Sędziowały: Jelena Vujacic oraz Andjelina Kazanegra (Czarnogóra).