Górnik Zabrze na niespełna dwa tygodnie przed inauguracją w PGNiG Superlidze Mężczyzn nie może być zadowolony ze swojej formy. Ostatnie mecze z Orlen Wisłą Płock i KS Azotami Puławy pokazały, że śląska drużyna daleka jest jeszcze od optymalnej pozycji, doznając w obu starciach wysokich porażek.
W poniedziałkowy wieczór drużyna Patrik Liljestrand sprawdzi swoją dyspozycję w kolejnej towarzyskiej potyczce. Tym razem w hali przy Wolności zagości Viret CMC Zawiercie, szósta drużyna grupy B I ligi minionego sezonu.
Zawodnicy zabrzańskiej drużyny spotkali się na zajęciach już w poniedziałkowy poranek. Zostały poddane wtenczas analizie występy drużyny w Płocku i Puławach, a trener Liljestrand ani myślał oszczędzać swoich graczy, rzeczowo wskazując drużynie wszystkie niedoskonałości w ostatnich potyczkach. Szwed w swoich opiniach był krytyczny i widać było, że jego argumentacja trafiła do piłkarzy.
Potem górnicza drużyna wybiegła na parkiet, by rozegrać mecz... piłki halowej. Akumulatory ładowała bowiem na wieczorną potyczkę z ekipą z Zawiercia, w której spodziewać się należy znacznie lepszej postawy drużyny.
Pierwszy gwizdek sędziego w wieczornym sparingu rozbrzmi o godz. 18:00. Wstęp na to spotkanie jest wolny.
Viret od kilku lat buduje buduje swój zespół w oparciu o wychowanków i stara się osiągać jak najlepsze wyniki na zapleczu Superligi. A d Czytaj całość